Początek roku upłynął rodzinie Martyniuków pod znakiem rewolucji w związku Daniela. 30-letni biznesmen w karygodny sposób potraktował swoją ciężarną żonę. Najpierw nie wpuścił jej do domu, a następnie publicznie nazwał "nimfomanką". Burza ucichła dopiero po kilku tygodniach, gdy na świat przyszła córka czupurnego syna Zenka Martyniuka.
Laura zmieniła postrzeganie Daniela na świat, o czym świadczą nie tylko jego urocze wpisy na Instagramie, ale też komentarz jego ojca. Król disco-polo w rozmowie z naszą reporterką opowiedział o przemianie swojego syna:
Znajduję czas żeby pomagać przy Laurze, ale to bardziej moja żona, która jest pielęgniarką. Mają w nas oparcie w każdej chwili. Rozmawiałem z Danielem. Już jest wszystko ok. Wszystko jest wyprostowane. Tak jak w każdej rodzinie, czasami zdarzają się sytuacje takie. Ale już jest wszystko w porządku.
A jaki stosunek Zenek ma do swojej wnuczki? Czy uzdolniony dziadek śpiewa jej do kołyski?
Dziadek to dziadek. Daniel się ożenił, ma córeczkę, a ja mam pierwszą wnuczkę. Na razie ona 12 maja skończy 3 miesiące, jest jeszcze malutka, ja próbuje tam, nachylam się nad łóżeczkiem i mówię: "Laurka, Laura", a ona otwiera oczy, uśmiecha się. Ale to zobaczymy, jak będzie miała roczek, czy za kilka miesięcy jakieś pierwsze kroczki, słóweczka, zdania. Na pewno będę chciał dla niej zaśpiewać kilka piosenek, które sam chętnie śpiewałem. Lubię repertuar dziecięcy, chętnie śpiewam – skwitował przed naszą kamerą.
![Zenek Martyniuk tylko dla nas skomentował wybryki swojego syna! Daniel zapadnie się pod ziemię, jak to usłyszy [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/ay0xLmpwThhRGjpeXwxDDRJCbgQZVU1bRVp2T19BVQEGTGMHEQQVC0oZLh0fBBVUQBRiGgAUBRceCCBCGRoGVgJIfVRfR1BWSh0iCBtaUFdaCCtPDQ)
