ExclusiveSandra Kubicka od 11 lat chodzi do psychologa. Terapeutka szybko rozgryzła, dlaczego jej związki były porażką. "Weszłam w głąb siebie"

Sandra Kubicka od 11 lat chodzi do psychologa. Terapeutka szybko rozgryzła, dlaczego jej związki były porażką. "Weszłam w głąb siebie"

Sandra Kubicka

Paulina Pucuła

03.06.2022 06:00

Sandra Kubicka z branżą mody związana jest od 16. roku życia. Już jako nastolatka zaliczyła swój pierwszy casting do agencji modelek, który zakończył się sukcesem. Dziś odcina kupony od swojej popularności, realizując własne projekty. Jest influencerką, bizneswoman, która ma dwie prężnie działające firmy, i autorką linii perfum.

Swoim szczęściem w biznesie Kubicka może dzielić się z partnerem. Od niespełna roku jest dziewczyną Barona. Chociaż ma stabilną pozycję zawodową i ugruntowany związek, to nie rezygnuje z terapii psychologicznej. Od 11 lat uczęszcza do terapeuty, z którym na bieżąco przerabia swoje problemy. O szczegółach opowiedziała reporterce Jastrząb Post.

Sandra Kubicka o terapii. Kiedy zaczęła chodzić do psychologa?

Kubicka spotyka się z psychologiem, gdy tylko w jej życiu pojawiają się problemy i trudne sytuacje. Rozmowa z ekspertem pozwala jej podejmować racjonalne decyzje, które przekuwa w sukces:

Ja jestem co tydzień na terapii. Mam regularnie co tydzień terapię, we wtorki o 10. Jestem na terapii od 16. roku życia, tylko robię przerwy. Robię cykl, wychodzę z tego, a potem wracam, albo jak coś się dzieje drastycznego w moim życiu, to wchodzę to przerobić. I to jest super, bo terapia nie jest czymś, czego powinniśmy się wstydzić. Pozwala nam się rozwijać.

Podczas spotkań dowiedziała się, dlaczego jej poprzednie związki okazały się klapą:

Ostatnio moja terapeutka do mnie powiedziała, że jeżeli ktoś zarzuci mi nieudane związki, to prawda jest taka, że ciężko jest dogonić osobę, która ciągle chce się rozwijać. A ja jestem taką osobą, która chce odnajdywać swoje lepsze, gorsze strony i ciężko niektórym partnerom jest mnie dogonić. Przerabiam takie sytuacje.

Ostatnio pojawiły się w jej życiu kolejne zawirowania – poszło o liczne publikacje, w których spekulowano o jej rzekomym rozstaniu z Baronem, które nie okazało się prawdą:

Teraz też musiałam przerobić pewną sytuację z mediami. Myślałam, że jestem turbo silna, a okazało się, że nie jestem tak silna jak mi się wydawało. Lubicie mnie tak po prostu, a okazuje się, że też ludzie lubią sprawiać mi przykrość, więc musiałam to sobie przerobić.

Modelka, poszukując odpowiedzi na ważne pytania, zdecydowała się na hipnozę:

Miałam ostatnio bardzo fajną sytuację z hipnozą, której się poddałam. Weszłam w głąb siebie i dowiedziałam się, dlaczego popełniam błędy takie, a nie inne i bardzo serdecznie polecam każdemu, kto potrzebuje znaleźć taką odpowiedź.

Co wpłynęło na jej decyzję o rozpoczęciu spotkań z psychologiem?

Chciałam odnaleźć spokój i nie przejmować się aż tak tym, co mówi osoba za ekranem telefonu, której nie znam. Dużo celebrytów mówi, że nie obchodzi ich to, mają to gdzieś, a tak naprawdę wracają do domu i czasami płaczemy, gdy ktoś nie widzi. Ja się przyznaje do tego, że miałam ostatnio gorszy okres przez wywiady i media, i sporo płakałam.

Spodziewaliście się, że Sandra jest tak emocjonalna?