Hailey Bieber przeprosiła Jessicę Mercedes! Opowiedziała nam, co zaszło podczas ich spotkania w USA. "Podeszła do mnie 10 minut później" [WIDEO]

Byłam w LA zaproszona na event, gdzie pojawili się też różni ambasadorzy. Podobno Hailey przyszła tam spontanicznie, bo oficjalnie nie jest ambasadorką marki Lacoste. Ona siedziała obok Paris Jackson, a ja podeszłam do Hailey żeby ją zapytać o jej błyszczyki, które są ciągle sold out. Zapytałam ją, jak idzie jej ta marka, kiedy będzie można kupić, więc zrobiłam sobie totalnie fanowskie zdjęcie. Byłam totalnie w roli fanki. Hailey była bardzo miła, uprzejma, ale było czuć od niej, że jest bardzo skromna, pokorna i dbająca o swój wizerunek.

Kiedy robiłyśmy sobie zdjęcie, na którym widać niewielki odstęp pomiędzy nami, co jest moim zdaniem totalnie normalne na takich zdjęciach, to ona podeszła do mnie 10 minut później i przeprosiła mnie, że była tak daleko ode mnie na zdjęciu. Wytłumaczyła, że to nie jest tak, że jest niegrzeczna, tylko nie chciała mnie zarazić, bo była chora. Ja jej odpowiedziałam, że to zdjęcie i tak jest piękne. Ale zrobiło mi się jej szkoda, bo sama wiem, jak ja zderzam się z hejtem i domyślam się, że ona przez tą falę hejtu dotyczącą Seleny Gomez, Justina Biebera i tego, jak na tik-toku często są poruszane jak zachowała się gwiazda w stosunku do jakiejś dziennikarki, albo fanki, to pokazuje, jakie ona ma obawy, jak bardzo dba o wizerunek i o to, aby być nieskazitelną. To było bardzo miłe, ale z drugiej strony zrobiło mi się jej szkoda, bo poczułam od niej taką energię, że ona jest bardzo zestresowaną osobą i przejmującą się tym, jak ją ktoś odbierze.