NewsyZnamy pierwszych finalistów "Azji Express"! Ta para dostała dzień wolny i może odetchnąć z ulgą...

Znamy pierwszych finalistów "Azji Express"! Ta para dostała dzień wolny i może odetchnąć z ulgą...

Jedenasty odcinek "Azji Express" był pełen emocji. Tym razem doszło do kilku spięć i nieporozumień. Nie zabrakło również łez. Kto jest bezpieczny i nie musi już dłużej walczyć o miejsce w finale?

Poznalimy pierwszych finalistów "Azja Express"
Poznalimy pierwszych finalistów "Azja Express"
Źródło zdjęć: © Instagram | azjaexpress.tvn

09.11.2024 | aktual.: 09.11.2024 22:04

"Azja Express" to jeden z najchętniej oglądanych programów reality show w Polsce, w którym gwiazdy podejmują wyzwanie przetrwania w ekstremalnych warunkach dalekiej Azji. Program, pełen niespodziewanych zwrotów akcji, sprawdza nie tylko fizyczną wytrzymałość uczestników, ale także ich umiejętności radzenia sobie w zupełnie nowym i obcym środowisku. Wyzwania wymagają od zawodników współpracy, sprytu i szybkiego podejmowania decyzji, a wszystko to odbywa się na tle egzotycznych krajobrazów i w warunkach, w których muszą przeżyć za minimalne środki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co działo się w najnowszym odcinku "Azji Express"?

W ostatnim odcinku uczestnicy musieli wykonywać różne zadania, aby zdobyć monety szczęścia. Osoba z największą liczbą monet miała możliwość zapewnienia sobie bezpieczeństwa i kontynuowania udziału w programie. Osoby z mniejszym dorobkiem musieli liczyć się z możliwością eliminacji.

Drużyny, którymi dowodzili Janek z Józkiem oraz Piotr z Agnieszką zdołały zgromadzić sporo monet. Mandaryna z córką i Gabi z przyjaciółką uzyskały jedynie dziewięć. Najmniej szczęścia mieli Jacek oraz Oliwer, więc to oni musieli się pożegnać z programem.

Kto przeszedł do finału "Azji Express"?

W najnowszym, 11 odcinku uczestnicy musieli m.in. palić pieniądze. To nie do końca podobało się Mandarynie. "Musiałyśmy spalić wszystkie pieniądze, co nie było łatwe. Palenie pieniędzy przychodzi nam z trudem" - wyznała.

Jaka była kolejna misja? Uczestnicy musieli rzucić bączkiem tak, aby kręcił się przez minutę. Pierwszą parą, której to się udało byli Janek z Józkiem, kolejną parą była Mandaryna z córką. W kolejnym etapie wszyscy musieli odebrać linę ze sklepu i zakręcić "bąkiem gigantem". Nie zabrakło emocji — Agnieszce Głowackiej puściły nerwy. Kobieta popłakała się i zaczęła przeklinać.

Do finału programu przeszła Gabi z Jagną. To one, jako pierwsze, dotarły na miejsce docelowe. Dziennikarka z przyjaciółką mają również dzień wolny — mogą jechać do hotelu i udać się na masaż. Otrzymały również 500 zł na "drobne wydatki".

Reszta będzie dalej walczyć. Piotr z Agnieszką myśleli, że odpadną, ponieważ dotarli jako ostatni. Okazało się jednak, że zostają i będą starać się o miejsce w finale. To oznacza, że w tym tygodniu nie odpadł nikt.