Z długów ratowały go byłe żony. Maciej Zembaty stracił wszystkie pieniądze przez Leonarda Cohena?

Maciej Zembaty prowadził szalone życie artysty. To z tego powodu odchodziły od niego kolejne żony. Nigdy nie zrealizował wielkiego marzenia, dla którego zadłużył się po uszy.

Maciej Zembaty
Maciej Zembaty
Źródło zdjęć: © AKPA

17.03.2024 20:12

Maciej Zembaty jako młody człowiek pokochał twórczość Leonarda Cohena. Artysta, podczas występu w Polsce mówił, że tylko dzięki Zembatemu i przekładom piosenek jego autorstwa, sprzedał w naszym kraju tak wiele płyt. Z nim też wiązało się wielkie marzenie Macieja, którego nigdy nie udało mu się zrealizować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Macieja Zembatego rzucały wszystkie żony

Już na studiach aktorskich poznał pierwszą poważną partnerkę, Ewę Pokas. Choć Zembaty szybko zrezygnował ze studiów (a plotki głosiły, że został wyrzucony, bo odbił dziewczynę Zygmuntowi Kęstowiczowi), to z Ewy już zrezygnować nie chciał.

Idą do Dziekanki, Stodoły, Hybryd, obcy faceci chcą tańczyć z Ewą, Maciek się wścieka, ona mu robi awanturę. Następnego dnia wstają zakochani. Tak przez dwa lata, aż do rozwodu - pisał o zazdrości w pierwszym małżeństwie Zembatego Wojciech Staszewski.

Kiedy to małżeństwo się rozpadło, Maciej Zembaty poznał Ewę Gargulińską, starszą od niego o 3 lata plastyczkę. Ona porzuciła męża zaledwie po kilku miesiącach ze względu jego tryb życia, w którym jak na huśtawce Zembaty był albo w euforii, albo w depresji.

Trzecia żona Macieja, Magdalena, która wyjechała do Stanów Zjednoczonych na stypendium i ściągnęła do siebie męża, zauważyła, że jego zachowanie może być wynikiem choroby i zmusiła go do wizyty u lekarza. Wtedy Zembaty dostał diagnozę choroby afektywnej dwubiegunowej. Gdy wyznał, że terapia i leki ograniczają jego życie i bez nich czuje się prawdziwie szczęśliwy, trzecia żona odeszła.

Dzięki Maciejowi Zembatemu znamy Leonarda Cohena

Zembaty czuł do twórczości artysty niesamowity pociąg. Zaczął tłumaczyć teksty jego piosenek.

Odkryłem go w momencie szczególnym, jakim w życiu człowieka jest wielka miłość. Cohen wyrażał akurat to, co czułem - cytował go magazyn "Retro".

Maciej Zembaty planował nakręcenie filmu o Leonardzie Cohenie. Na ten cel zadłużył się po uszy. W końcu musiał sprzedać mieszkanie po matce, by spłacić kredyty, ale to i tak nie wystarczyło na wszystko. Podczas castingu do filmu poznał jednak Elżbietę Dębską, która była jego ostatnią miłością. To ona, do spółki z trzecią byłą żoną artysty, pomagała mu pod koniec jego życia.

W połowie czerwca 2011 roku Zembaty trafił do szpitala na badania laboratoryjne. Niestety, 27 czerwca 2011 roku zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.

Niewiele osób pamięta, że to on podkładał głos pod postać kota Rademenesa w serialu "Siedem Życzeń".

Maciej Zembaty
Maciej Zembaty © KAPIF
Wybrane dla Ciebie