Morderca strzelił dziewięć razy. Zabił Andrzeja Zauchę i własną żonę
Niewiele osób wie, że o mały włos, a Andrzej Zaucha nie byłby piosenkarzem, tylko... sportowcem. Trzykrotnie zdobył mistrzostwo Polski w kajakarstwie. Ostatecznie jednak miłość do muzyki wygrała. Zaucha wybrał scenę muzyczną i tu realizował swoją pasję i talent.
12.01.2024 | aktual.: 12.01.2024 13:27
Andrzej Zaucha wcześnie się zakochał
Pasja do muzyki odezwała się u niego wcześnie. Już jako nastolatek znalazł się w składzie amatorskiego zespołu szkolnego i nieźle sobie w nim radził. Równolegle rozwijała się jego miłość do sportu. Andrzej wybrał kajaki i trzy razy sięgnął po mistrzostwo Polski. Choć ojciec namówił go na to, by zdobył pewny fach, który pozwoli mu się kiedyś utrzymać i przez to chłopak wylądował w zawodówce, los pisał mu inny scenariusz.
Miłość swojego życia, Elę, poznał, zanim jeszcze dostał dowód osobisty. Miał wtedy zaledwie 17 lat. Niedługo potem para pobrała się, a ich związek zaowocował ukochaną córką Andrzeja Zauchy, Agnieszką.
Z zespołem Telstar podróżował po Francji, gdzie zainteresował się jazzem. Jak przyznawali potem członkowie z zespołu, żona Zauchy za bardzo ingerowała w jego decyzje. Konflikt z zespołem sprawił, że wokalista wybrał karierę solową. I choć jego kariera nabierała rozpędu, w życiu osobistym muzyka wydarzyła się tragedia. Ela zachorowała (zdiagnozowano jej guza w okolicach pnia mózgu) i zmarła, gdy Agnieszka miała jedynie 15 lat.
Tragiczna śmierć Andrzeja Zauchy
Kiedy został sam, zakochał się w aktorce, Zuzannie Leśniak. To była miłość na zabój. Zuzanna była mężatką, a sprawy komplikował fakt, że Zaucha znał jej męża, reżysera Yvesa Goulaisa. Uczucie było jednak tak silne, że nie potrafili się powstrzymać. Gdy mąż Leśniak wyjeżdżał za granicę (a były to kilkutygodniowe wyjazdy), zakochani nie widzieli poza sobą świata. Któregoś razu stracili poczucie czasu. Zdradzany mąż nakrył swoją żonę z kochankiem w łóżku.
10 października 1991 roku Goulais udał się do Teatru STU w Krakowie, gdzie w spektaklu grali Zuzanna i Andrzej Zaucha. Wszystko miał przygotowane, czekał, aż kochanek jego żony wyjdzie z budynku. Czekał na niego przed samochodem, trzymając naładowana broń, którą przywiózł z Francji.
Andrzej i Zuzanna wyszli razem z teatru. Yves odepchnął żonę i wystrzelił kilka pocisków w stronę Andrzeja, który upadł na chodnik. Zuzanna dobiegła do mężczyzny, leżącego na ziemi i wówczas ona również została postrzelona, choć jej maż wówczas tego nie wiedział. Zaucha zginął na miejscu, Leśniak - na stole operacyjnym. Lekarze próbowali usunąć kulę, która utkwiła tuż przy jej sercu, jednak nie udało się uratować życia kobiecie. Yves Goulais dopiero podczas przesłuchania dowiedział się o tym, że zabił także Zuzannę. Wobec niego orzeczono karę 15 lat więzienia. Sędziowie w uzasadnieniu przekazali, że niebyt surowy wyrok podyktowany jest tym, że Goulais przyznał się do wszystkiego i współpracował.
Fani Zauchy do dziś nie mogą odżałować śmierci artysty. Co roku, od 15 lat organizowany jest festiwal jego imienia, podczas którego muzycy przypominają jego twórczość. Największy przebój, "Byłaś serca biciem" do dziś pojawia się w rozgłośniach radiowych.