Polka leczyła się w tej samej klinice, co Tomasz Jakubiak. Mówi o kosztach: "Za jeden wlew musiałam zapłacić..."
Tomasz Jakubiak leczy nowotwór w klinice w Izraelu. Wcześniej w tej placówce przebywała Polka, która opowiedziała o swoich doświadczeniach z tamtejszymi lekarzami. – To smutne, że człowiek musi pokonać taki szmat drogi, żeby ktoś podarował mu szansę – czytamy.
16.12.2024 | aktual.: 16.12.2024 19:46
Tomasz Jakubiak choruje na nowotwór, a obecnie przebywa w Izraelu, gdzie podjął leczenie w klinice onkologicznej "Assuta" w Tel Awiwie. Kucharz i juror "MasterChefa" na miejscu może liczyć na wsparcie żony i syna. Na Instagramie raz na kilka dni przekazuje kolejne informacje o swoim stanie.
Wcześniej w placówce leczyła się Sandra Bekierz, u której wykryto agresywnego raka dróg żółciowych. 35-latka opowiedziała o szczegółach leczenia w miejscu, w którym obecnie o zdrowie walczy Jakubiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Leczyła się w tej samej klinice, co Tomasz Jakubiak. Mówi o kosztach
Była pacjentka "Assuty" w wywiadzie dla Medonetu wskazała, że "najcenniejsza część oferty izraelskiej kliniki dotyczyła badań molekularnych, które wykrywają uszkodzone geny odpowiedzialne za rozwój nowotworu". Wyjaśniła, że to na ich podstawie "opracowywana jest terapia celowana, której celem jest zniszczenie złośliwych komórek". Dodała:
W Polsce też wykonuje się takie badania, ale pod lupę bierze się jedynie 300 genów. W Izraelu to 23 tys. To smutne, że człowiek musi pokonać taki szmat drogi, żeby ktoś podarował mu szansę. A robi to coraz więcej osób, choćby teraz pan Tomasz Jakubiak. Na jednej z jego relacji na Instagramie zobaczyłam nawet, że jest w tej samej klinice, w której byłam ja. Bardzo mu kibicuję.
POLECAMY: Tomasz Jakubiak ma duże wsparcie podczas leczenia nowotworu w Izraelu. Wrzucił urocze zdjęcie
Sandra Bekierz w cytowanym wywiadzie wspomniała także o wysokich kosztach leczenia. Podała, ile musiała zapłacić za immunoterapię, czyli aktywację układu odpornościowego pacjenta. Wskazała:
Za jeden wlew musiałam zapłacić 17 tys. zł. I tak co trzy tygodnie, właściwie nie wiadomo przez jaki czas, bo terapię przerywa się tylko w dwóch przypadkach: gdy w ogóle nie działa lub przeciwnie — gdy skutecznie zniszczy komórki nowotworowe. Gdyby nie pieniądze ze zbiórki, nie byłabym w stanie opłacić tego leczenia. Pozbyliśmy się z mężem wszystkich oszczędności, spieniężyliśmy wartościowe rzeczy, zapożyczyliśmy się u rodziny i przyjaciół. Ale ile tak można ciągnąć? Dwa, trzy miesiące? A jeszcze przecież z czegoś trzeba żyć.
Tomasz Jakubiak jeszcze przed wyjazdem do Izraela na swojej zbiórce internetowej wyliczał, ile kosztuje go leczenie nowotworu. Napisał, że miesięczne koszty leczenia zaczynają się od kilkuset tysięcy dolarów, przy czym pojedyncze badanie (genetyczne bądź biopsja) kosztuje go średnio 8-10 tys. euro (ponad 34,5 do 43,5 tysiąca złotych).