Paulina Smaszcz na serii zdjęć z podłogi: "Takie weekendy w pracy to ja uwielbiam". Nie leżała na niej sama
Paulina Smaszcz sama tytułuje się mianem "kobiety petardy". W swoim życiu zawodowym chwytała się wielu zajęć. Była dziennikarką, prezenterkę telewizyjną, ekspertką ds. PR i wykładowczynią akademicką. W ostatnim czasie najgłośniej jest jednak o niej za sprawą konfliktu z byłym mężem – Maciejem Kurzajewskim.
Tabloid Super Express podał, że Maciej i jego ukochana Kasia Cichopek mają już dosyć kolejnych zaczepek Pauliny, przez co skierowali do sądu pozwy przeciwko niej.
Nie chcą komentować słów Pauliny, by nie wchodzić w nią w dyskusje. Złożyli pozwy. Domagają się przeprosin i odszkodowania na cele charytatywne. Na pomoc ofiarom przemocy – przekazało źródło przywołanego tytułu.
Ex-partnerka Kurzajewskiego oczywiście nie żyje wyłącznie samym sporem z mężem. Dziś zamieściła album ze zdjęciami, wykonanymi w pracy. Nie była na nich sama. Kto jej towarzyszył?
Paulina Smaszcz na nowych zdjęciach. Kto z nią zapozował?
Pani doktor zapozowała do zdjęć z uroczym czworonogiem – owczarkiem niemieckim. Prawda, że istny z niego słodziak?
Takie weekendy w pracy to ja uwielbiam – pochwaliła się w opisie albumu z kadrami.
W sekcji komentarzy pojawiły się opinie autorstwa jej fanów.
- Lovciu zwierzęta. Lovciu Ciebie kobieto Petardo. Pozdrawiam pięknego weekendu.
- Jaki cudowny!!! – pisali pod adresem Pauliny i jej pupila.
Też lubicie zwierzęta?
Paulina Smaszcz została babcią
W ostatnim czasie Smaszcz została babcią, z czego jest niezmiernie dumna.
Jestem najszczęśliwszą BABCIĄ na świecie. Kocham moją wnuczkę, moją synową i moich synów. Nic poza tym się nie liczy. To jest mój azymut życia i dla nich warto żyć. #babciapetarda – napisała, gdy tylko jej wnuczka pojawiła się na świecie.
