Natalia Siwiec wypina się do zdjęć, a w lustrze odbija się… Nie zauważyła chyba tego przed publikacją!

Natalia Siwiec
Natalia Siwiec wspólnie z mężem, Mariuszem Raduszewskim, wychowuje córeczkę Mię. Para 8 lat temu zdecydowała się na spontaniczny „ślub”. Na chwilę przed wylotem ze Stanów Zjednoczonych postanowili zalegalizować swój związek w Las Vegas. Celebrytka w rozmowie z Izabelą Janachowską opowiedziała o szczegółach tego wydarzenia:
To był ślub niezaplanowany. Z jednej strony planowaliśmy przez jeden cały dzień. W czwartek zaplanowaliśmy nasz wylot do Vegas, tak sobie siedzę i mówię: Mariusz, przecież zawsze moim marzeniem, jak byłam małą dziewczynką, było wzięcie ślubu w Vegas.
Siwiec zdradziła również, że mają w planach urządzić jeszcze jedną uroczystość, na którą zaproszą rodzinę i przyjaciół. Na razie jednak odkładają ją na drugi plan:
Zabrakło rodziny, ale nie było jej przykro. Omawialiśmy z każdym przed, powiedzieliśmy, że chcemy wziąć ślub. Ale zadeklarowaliśmy, że nie będziemy legalizować tego związku w Polsce i zrobimy jeszcze jeden ślub.
Natalia Siwiec wygina się do zdjęć, a zniecierpliwiona Mia czeka
Natalia od 3 lat spełnia się również w roli matki. Wspólnie z mężem wychowuje Mię, która już od najmłodszych lat jest gwiazdą Instagrama. Zdjęcia, na których pozują razem, cieszą się szczególnie dużym zainteresowaniem. Ostatnio dziewczynka zdradziła, że nie chce iść w ślady rodzicielki, o czym Siwiec z zaskoczeniem poinformowała internautów.
Natalia jest znaną influencerką, która bierze udział w kampaniach reklamowych różnych marek. Instagram jest jej pracą, której musi poświęcać dużo czasu. Szacuje się, że za jedną publikację może dostać nawet do 20 tysięcy złotych.
Przygotowanie dobrych zdjęć wymaga od niej i jej rodziny za wielu poświęceń, jednak wszyscy domownicy są już przyzwyczajeni, że Siwiec każdego dnia musi wykonać kilka fotek spełniających wymagania klientów.
Na profilu celebrytki właśnie pojawił się post konkursowy, który został opatrzony trzema fotografiami prezentującymi główną nagrodę, jaką jest stylowy dres. Na pierwszym zdjęciu widać grzecznie stojącą przy drzwiach Mię. Dziewczynka ubrana w ciepłą kurtkę i szalik czeka znudzona na mamę, która wygina się do kolejnych zdjęć.
Fotografia rozbawiła fanów Siwiec, którzy dali temu wyraz w komentarzach:
- Pierwsze zdjęcie jest najlepsze!
- „Mamo, no chodź”.
Mamy nadzieję, że Mia nie musiała długo czekać na zapracowaną mamę.

Natalia Siwiec pozuje do zdjęć, a w tle czeka na nią Mia

Znudzona Mia czeka na mamę

Natalia Siwiec pozuje do zdjęć, a w tle czeka na nią Mia
Ok, mogła zrobić te zdjęcia i dopiero ubrać małą, a nie odwrotnie, gdzie zanim wyjdą z domu to mała się upoci i przeziębienie murowane. No ale cóż, jak się myśli najpierw o sobie i swoich klientach l, żeby dostosować się do ICH wymogów, a dziecko spada na drugi plan. Ciekawe czy jak robi wspólne zdjęcia z córką, to Mia musi się idealnie ustawić i zrobić milion zdjęć żeby wstawić jedno. Nie dziwi mnie fakt, że dziewczynka już teraz wie, że nie chce iść w ślady mamy.
smutne dziecko, które pewnie ma wszystko, ale…
Coż, jak ma się taką mamę, to w dorosłym życiu psycholodzy będą mieli co robić .
NO cóż zdjęcie mówi samo za siebie