Meghan Markle odrzuciła pomoc od księżnej Kate. To mogła być ich ostatnia szansa na pogodzenie się
Meghan Markle nie zamierza korzystać z macierzyńskich porad, których chce udzielać jej księżna Kate. Dlaczego żona księcia Harry'ego ignoruje bardziej doświadczoną szwagierkę?
Meghan Markle i książę Harry w ciągu najbliższych dni po raz pierwszy zostaną rodzicami. Księżna Sussex i jej mąż ogłosili, że spodziewają się dziecka, w połowie października przed wyjazdem na królewskie tournee. Teraz para odlicza już dni i wypatruje upragnionego potomka, a rodzina próbuje ich w tym wspierać. Nawet księżna Kate chciała się dołączyć, oferując szwagierce swoją wiedzę. Jako matka trzech maluchów, żona księcia Williama zna się na temacie. Meghan nie chciała jednak przyjąć jej pomocy. Dlaczego? Wszystko przez... linię sukcesji.
Jak wyjawił Jonathan Spangler, z uniwersytetu w Manchesterze, dziecko Meghan i Harry'ego będzie wychowywane zupełnie inaczej. Ponieważ nie będzie w bezpośredniej kolejce do tronu, a przed nim narodziło się trzech potencjalnych dziedziców, nie tylko nie uzyska tytułu Jego/Jej Królewskiej Mości, ale również nie będzie miało tylu obowiązków. To dlatego rady księżnej Kate są dla Markle kompletnie bezużyteczne:
Cambridge'owie mają troje dzieci, może doczekają się czwartego. Będzie na nich czekać wiele obowiązków, ale jednocześnie coraz mniej spadnie na dziecko Harry'ego. Jego dziecko będzie dorastało w dużo bardziej normalny sposób - wyjawił profesor
Myślicie, że Markle tak czy siak powinna posłuchać szwagierki?
