Anna Lewandowska miała być aktorką. Ojciec zrujnował jej marzenia o karierze w świecie filmu

Anna Lewandowska jest bardzo zapracowaną młodą mamą. Prowadzi treningi, motywuje, ma własny biznes, pojawia się na różnego rodzaju imprezach. Jest kojarzona głównie ze sportem. Niewiele osób wie, że dawniej chciała być aktorką. Co spowodowało zmianę planów?

Anna Lewandowska, jak była mała dziewczynką bardzo chciała zostać aktorką, wszystko zmieniło się przez to, że pewnego dnia, jej ojciec porzucił rodzinę. Jaki ma to związek z marzeniami trenerki? Otóż ojcem Anny Lewandowskiej jest operator filmowy Bogdan Stachurski. I okazuje się, że nie ma najlepszych relacji z córką. Wszystko dlatego, że Ania ciągle odczuwała żal wobec ojca, który nagle zniknął z ich życia. Trenerka łączyła odejście ojca z filmowym światkiem i już nie chciała brać w nim udziału. Zrezygnowała z pragnienia, żeby zostać gwiazdą kina.

W momencie, gdy ojciec opuścił rodzinę, wszystko się posypało. Nie tylko emocjonalnie, Stachurscy znaleźli się też w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Wtedy pojawił się wujek Ani i zaproponował jej treningi karate. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Lewandowska w sporcie odnalazła siebie. Nauczyła się dyscypliny, szacunku do drugiego człowieka, wytrwałości. Wiemy, że Ania nigdy się nie poddała, a złe doświadczenia przekuwa w dobro.

Anna Lewandowska jest bardzo silną kobietą. Złe doświadczenia z dzieciństwa nie złamały jej, wręcz przeciwnie - zahartowały. Jest w niej duch walki, godny wielkiego wojownika. Mimo traumatycznych wydarzeń, związanych z ojcem, potrafiła zbudować swoją rodzinę. Razem z mężem Robertem Lewandowskim, wspólnie wychowują córeczkę Klarę. Dzisiaj Ania, mimo, że nie została gwiazdą Hollywoodu, jest spełnioną kobietą, pełną marzeń i pasji.