Aneta Zając po 5 latach otworzyła aplikację, która miała zmienić jej życie na lepsze. Nie spodziewała się aż takich rewelacji
Aneta Zając to aktorka, która zyskała sporą popularność dzięki serialowi Pierwsza miłość. Od pierwszego odcinka wciela się w postać Marysi. Widzowie z zapartym tchem obserwują jej losy oraz zawiłe perypetie. Obecnie gra także Dominikę, która jest siostrą bliźniaczką wcześniejszej bohaterki. W jednym z wywiadów zdradziła, że gdy szła na casting, nie wiązała z produkcją większych nadziei.
Ani trochę. Do castingu do roli Marysi podeszłam bez większych oczekiwań. Telefon potem długo nie dzwonił, więc zdążyłam już o tym zapomnieć, aż tu nagle okazało się, że mam zagrać Marysię. Fajna przygoda życiowa, która trwa już ponad piętnaście lat i trzy tysiące odcinków - powiedziała Faktowi.
Aktorka na przestrzeni lat przeszła spektakularną metamorfozę. W pocie czoła rozprawiła się z dodatkowymi kilogramami. Dzięki intensywnym treningom i diecie w mig dorobiła się zgrabnego ciała. Z pewnością spory wpływ miał na to również fakt, że rzuciła trujący nałóg.
Aneta Zając rzuciła palenie
Zając jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. W ostatnim wpisie przyznała, że przed laty paliła papierosy. W pewnym momencie swojego życia zdecydowała się skończyć z niezdrowym nałogiem. Podeszła do tego zadaniowo i w krótkim czasie odniosła sukces. Właśnie przyznała, że nie pali od pięciu lat.
Kilka dni temu minęło 5 lat od kiedy postanowiłam rzucić palenie. Jestem sobie za to mega wdzięczna. Zajrzałam dziś z ciekawości do aplikacji, którą założyłam 5 lat temu i powiem Wam, że ilość niewypalonych papierosów, zaoszczędzone pieniądze, to wszystko oczywiście robi wrażenie.
Gwiazda Pierwszej miłości dodała, że największe wrażenie robi na niej jednak ilość zaoszczędzonego czasu. Aplikacja wyliczyła, że zyskała ponad 150 dni. Można zatem przypuszczać, że w przeszłości często "wychodziła na fajeczkę".
Ale najbardziej działa na mnie wskaźnik czasu, który spędziłabym na „fajce”. Odzyskałam 152 dni… i to mnie motywuje. Miłego dnia Wam życzę - napisała na Instagramie.
Fani pospieszyli z gratulacjami. Nieliczni zaczęli dopytywać się, jak tego dokonała. Okazuje się, że nie znalazła złotego środka. Po prostu pewnego dnia zrozumiała, że chce z tym skończyć.
Sama tego już chciałam - wyjaśniła jednej ze swoich fanek.
Mamy nadzieję, że po tym wyznaniu w ślad za Anetą pójdą także inni ludzi. Kto by pomyślał, że przez palenie możemy tracić aż tyle czasu, nie wspominając już o zdrowiu.
