Mega fucha przeszła Julii Wieniawie koło nosa! Blanka Lipińska zdradziła, które aktorki mogą zagrać w jej filmie "365 dni"
Kiedy książka „365 dni” trafiła na sklepowe półki nikt nie miał wątpliwości, że będzie sprzedawać się jak świeże bułeczki. Polacy licznie pobiegli do sklepów i wykupili nakład. Niebywały sukces pierwszej części doprowadził nie tylko do powstania kolejnych, ale i zapewnił jej autorce mocną pozycję w polskim show-biznesie.
Blanka Lipińska z chęcią pojawia się na salonach i jeszcze chętniej udziela dziennikarzom wywiadów. Kilka dni temu zawitała do siedziby Faktu i udzieliła obszernego wywiadu. Poruszony został temat ekranizacji jej książek.
Pisarka na prośbę dziennikarza oceniła potencjalne kandydatki do roli Laury. Kilka z nich odrzuciła już na samym początku. Marta Żmuda-Trzebiatowska okazuje się być zbyt dojrzała do tej roli, natomiast Julia Wieniawa pomimo seksapilu jest za młoda. Dużą szansę ma za to Edyta Herbuś, która chęć zagrania w filmie wyraziła w zeszłym tygodniu:
Edyta ma dużo plusów: jest drobna, umie tańczyć, ma wysportowaną sylwetkę. Wiem też od kilku wspólnych znajomych, że potrafi być szalona. Jednak pamiętajmy, że książkowa Laura ma w powieści 29 lat, więc nie wiem, czy kwestia wieku nie stanowiłaby problemu – słyszymy z ust Blanki.
Największą konkurentką Edi ma być Agnieszka Więdłocha, o której Lipińska myślała już wcześniej:
To jest typ urody Laury. Faktycznie o niej myśleliśmy. Agnieszka jest bardzo delikatna, ale jednocześnie z dużym jajem. Ona spełniłaby oczekiwania jak najbardziej.
No cóż, kandydatury bardzo fajne, ale czy ostatecznie któraś z nich przyjmie propozycję? Pamiętajmy, że książki Blanki to erotyczne powieści, a nie każda aktorka marzy o scenach łóżkowych.
