Martyna Gliwińska skomentowała aresztowanie Jarosława Bieniuka! Ujawniła nowe kulisy: "Ręczę, że cała ta sytuacja to…"
Jarosław Bieniuk 16 kwietnia został zatrzymany przez sopocką policję pod zarzutem dokonania przestępstwa. Były piłkarz został oskarżony przez młodą kobietę o naruszenie jej wolności seksualnej. Rzekomo Bieniuk przebywał z ofiarą w hotelu, w którym miało dojść do gwałtu. Sprawa aresztowania mężczyzny jest w toku, zatem nie wiadomo czy kobieta mówi prawdę, czy też postanowiła z jakiegoś powodu zniszczyć dobrą opinię przykładnego ojca trójki dzieci. Sam zainteresowany w oficjalnym oświadczeniu zapewnia, że "jest niewinny".
Były piłkarz po dwóch latach od śmierci Anny Przybylskiej postanowił ułożyć sobie życie z Martyną Gliwińską, która od początku miała wspaniały kontakt z jego pociechami: Oliwią, Szymonem i Jasiem. Ich związek nie wytrzymał jednak próby czasu, zatem Jarosław do dnia dzisiejszego pozostał singlem w pełni oddanym wychowaniu swojej wesołej gromadki. Okazuje się jednak, że Bieniuk w tak trudnej dla siebie chwili może liczyć na przyjaciół oraz Martynę.
Martyna Gliwińska komentuje zatrzymanie Jarosława Bieniuka
W obronie Bieniuka stanęła już Natalia Siwiec, która jest w pełni przekonana, że Jarek nie mógłby dopuścić się zarzucanych mu czynów. Jednak bardziej ciekawa jest opinia byłej dziewczyny sportowca – Martyny Gliwińskiej.
Jak sugeruje Fakt, Gliwińska i Bieniuk, mimo że się rozstali, pozostali w przyjacielskich relacjach. Teraz gdy były piłkarz Lechii Gdańsk został oskarżony o gwałt na 28-letniej kobiecie, eks partnerka stanęła w jego obronie murem. Martyna na łamach dziennika wyznała, że Jarek nie mógłby dopuścić się tak okrutnego czynu:
Zawsze stanę murem za Jarosławem. Jesteśmy wciąż bliskim przyjaciółmi i znam go od podszewki. Jeżeli ma to jakieś znaczenie to ręczę, że cała ta fatalna sytuacja to nic innego jak nieudolna próba wyłudzenia. Jarek jest ostatnią osobą stającą do kłótni i zdolną do agresji, to nie w jego stylu, on unika takich sytuacji. W kontaktach z kobietami jest wręcz nieśmiały i każdy kto go zna, wie co mam na myśli. Dobrze, że ma przyjaciół i rodzinę, która nigdy tego nie podważy – powiedziała Gliwińska w rozmowie "Faktem".
Warto przy tej okazji przypomnieć co Martyna Gliwińska powiedziała dziennikarzom zaraz po swoim rozstaniu z Bieniukiem:
Tak naprawdę nasze drogi rozeszły się już dawno. Jarosław nie spełniał moich oczekiwań jako człowiek i partner. Szczegóły pragnę zostawić dla siebie z czystego szacunku do naszej relacji i dla dzieci – powiedziała Martyna Gliwińska w rozmowie z Super Expressem.
Co o tym myślicie?