Marcin Prokop miał KOLIZJĘ. Auto ucierpiało, ale humor dopisywał
Marcin Prokop zaliczył niebezpieczne spotkanie na drodze w samym sercu Warszawy. Jego BMW otarło się o lawetę przewożącą samochody, powodując spore uszkodzenia auta. Na szczęście prezenter wyszedł z całej sytuacji bez obrażeń, a uśmiech — mimo niesprzyjających okoliczności — nie schodził mu z ust.
Do zdarzenia doszło 9 października na skrzyżowaniu ulic Marymonckiej i Zabłocińskiej. Według ustaleń fotoreporterów w incydencie brało udział auto prowadzone przez dziennikarza – srebrne BMW – oraz laweta przewożąca samochody. To właśnie kierowca lawety miał zahaczyć o pojazd Prokopa. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a całe zdarzenie zakończyło się jedynie spisaniem oświadczenia, bez konieczności interwencji policji. Choć incydent spowodował chwilowe utrudnienia w ruchu, sytuacja została szybko opanowana.
Karolina Pisarek o szczegółach swojego wypadku. Jak zareagował Roger?
Marcin Prokop miał kolizję w Warszawie. Jego auto trafiło na lawetę
BMW zostało jednak uszkodzone na tyle, że musiało zostać zabrane na lawetę. Sam Prokop tym konkretnym samochodem jeździ niezwykle rzadko – zaledwie raz na pół roku. Tego dnia wybrał się nim, by wymienić opony.
Pech chciał, że samochód Prokopa został niedawno odnowiony. Po kolizji w jego karoserii pojawiła się spora dziura, a pojazd wart około 200 tys. zł musiał zostać odholowany.
Największy pech polega na tym, że Marcin hobbystycznie dopiero co odbudował auto – youngtimera i akurat wyjechał nim pierwszy raz po remoncie. Piątki dziesiątego bywają bardziej pechowe niż piątki trzynastego – wyznał w rozmowie z "Super Expressem" Sebastian Prokop, menadżer i brat prezentera.
Sam Prokop nie wydawał się przejęty sytuacją. Wręcz przeciwnie – na zdjęciach wykonanych przez fotoreporterów widać, że zachował spokój i szeroko się uśmiechał.
Historia się powtarza. Marcin Prokop już był zamieszany w kolizję
Co ciekawe, zdarzenie to nie było odosobnionym przypadkiem, bo Prokopowi za kierownicą zdarzały się już nieprzyjemne sytuacje. W październiku 2014 roku prezenter brał udział w kolizji drogowej, która – podobnie jak jego niedawna stłuczka na Bielanach – zakończyła się szczęśliwie.
Do zdarzenia sprzed lat doszło, gdy trzy młode kierujące wymusiły pierwszeństwo i zajechały mu drogę. Samochód prowadzony przez Prokopa został zahaczony, a karoseria uszkodzona. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, a sprawa zakończyła się polubownie.