Qczaj miał WYPADEK samochodowy. Pokazał zdjęcia. "Żyję, ponoć cudem"
Qczaj za pośrednictwem Instagrama podzielił się zdjęciami mocno rozbitego samochodu. W opisie podkreślił, że miał dużo szczęścia i sam nie wie, jak udało mu się wyjść z wypadku bez szwanku. Fani od razu ruszyli do komentowania i dodawania otuchy celebrycie.
W ostatnim czasie wokół Qczaja sporo się dzieje. W połowie września zdradził swoim fanom, że rozstał się ze swoim menadżerem. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że przy okazji oskarżył go o kradzież i sprawą zajęli się prawnicy. W niedzielny wieczór natomiast opublikował bardzo obszerny post, dodając do niego kilka przerażających ujęć z wypadku.
Piotr Mróz komentuje swoje zachowanie w "Good Luck Guys"
Qczaj miał poważnie wyglądający wypadek. "Żyję. ponoć cudem"
Wpis Qczaja wywołał spore. Trener pokazał roztrzaskany samochód i opisał, jak doszło do wypadku. W poście zdradził, że pękła mu opona i w tej samej chwili stracił panowanie nad autem. Podkreślił, że miał mnóstwo szczęścia, bo gdyby jechało coś z naprzeciwka, to mogłoby się to skończyć tragicznie. Dodał również, że w chwili zdarzenia rozmawiał przez telefon z mamą. Oboje nie mogli się pozbierać po tym wypadku i aż trudno mu uwierzyć, że nic się nie stało.
Żyję. Ponoć cudem, bo gdyby coś jechało to… Co musiała czuć moja MAMA, gdy usłyszała huk pękającej opony, trzask, a potem widziała już tylko, jak telefon odbija się od ścian auta… "Daniel… Synku…a ja przez chwile nie byłem w stanie wydać z siebie żadnego dźwięku…". Mamo, żyję. Nic mi nie jest — czytamy w poście Qczaja.
Internauci wspierają Qczaja po wypadku. Lawina komentarzy
Fani Qczaja po tym, jak zobaczyli przerażające zdjęcia z wypadku, od razu ruszyli do komentowania. Wyrazili oni ulgę, że nic poważnego mu się nie stało. Sam trener zapowiedział, że na razie potrzebuje odpoczynku i wyciszenia po tym, co przeżył i dlatego przez dłuższą chwilę nie będzie dostępny w mediach społecznościowych.
- Zadbaj o siebie kochany. Wszystko, co dobre, będzie do ciebie wracać.
- Kochany, wszystko jest po coś — zwolnij. Weź oddech, na spokojnie.
- Qczaj, wszystko jest tymczasowe, pamiętaj.
- Cieszę się, że żyjesz! To jest najważniejsze.
- Dobrze, że nic ci się nie stało i żyjesz. Jestem z Tobą całym sercem.