TYLKO U NAS! Krzysztof Rutkowski odpowiada pozwanemu dziennikarzowi. Zapowiada dalszą walkę
Krzysztof Rutkowski skomentował spór z dziennikarzami portalu Goniec, których publikacje podawały w wątpliwość jego działalność zawodową. Odniósł się do słów pozwanego redaktora naczelnego, Janusza Schwertnera, oraz do trwających postępowań sądowych i podkreślił, że zamierza konsekwentnie bronić swojego imienia.
Dziennikarze Gońca w grudniu 2024 roku opublikowali materiał, w którym poddali krytyce działalność Rutkowskiego. Wskazywali, że przez lata miał przyjmować zlecenia detektywistyczne bez wymaganych uprawnień, pobierać pieniądze od klientów, a w wielu przypadkach nie realizować powierzonych mu spraw. Rutkowski uznał te publikacje za zniesławienie i skierował sprawę do sądu. Pozwał redaktora naczelnego portalu, Janusza Schwertnera, a w tle pojawiały się kwoty odszkodowania sięgające nawet 10 milionów złotych. Końcowo warszawski sąd umorzył postępowanie.
W czym Rutkowskiemu pomaga wiara? Czy jest za opodatkowaniem kościoła?
Janusz Schwertner o decyzji sądu
Janusz Schwertner skomentował niedawno sprawę na platformie X. Poinformował o decyzji sądu i skrytykował przepisy pozwalające na pozywanie dziennikarzy.
Wygrałem proces z Krzysztofem Rutkowskim. Wcześniej ujawniliśmy, jak oszukiwał swoich klientów, telewizje i całą Polskę (...). Sąd podkreślił, że działałem w interesie społecznym i zachowałem należytą staranność dziennikarską, i umorzył postępowanie. Niestety, pomimo licznych obietnic, w Polsce wciąż obowiązują przepisy pozwalające ścigać karnie dziennikarzy i straszyć ich więzieniem. Cel zawsze jest jeden: wystraszyć nas i zamknąć nam usta — pisał.
Krzysztof Rutkowski kontynuuje walkę w sądzie
Słowa Schwertnera w rozmowie z naszą redakcją postanowił skomentować Krzysztof Rutkowski. Deklaruje, że decyzja sądu nie jest jeszcze prawomocna.
W odniesieniu do redaktora, który podał informację, że "wygrał z R." – chcę zaznaczyć, że nie jest to prawda. Sąd wydał postanowienie o umorzeniu postępowania w jego sprawie, jednak zostało ono zaskarżone przez mec. Mateusza Mickiewicza i obecnie nie jest prawomocne — twierdzi Rutkowski.
Rutkowski przekonuje też, że wobec dziennikarzy podległych Schwertnerowi toczą się postępowania.
Jednocześnie przypominam, że wobec innych dziennikarzy podległych temu redaktorowi toczą się postępowania karne przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Jeden z nich zasiadł już na ławie oskarżonych – kolejna rozprawa odbędzie się 4 listopada. Sprawa dotyczy rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz manipulacji medialnych — dodał.
Krzysztof Rutkowski przedstawił swoją wersję
Rutkowski stwierdził, że przez ponad trzy dekady prowadzenia biura detektywistycznego nigdy nie miał procesów z klientami.
Będę konsekwentnie wykazywać, że doszło do naruszenia granic wolności słowa poprzez szerzenie nieprawdziwych treści – działania te były realizowane przez jeden z warszawskich portali na zlecenie osób trzecich. Będę cierpliwie czekać na rozstrzygnięcia sądów w tych sprawach. Nigdy nie byłem w sądzie z żadnym z moich klientów przez 35 lat prowadzenia biura, a manipulacje osób, które pełnią wysokie stanowiska w MS, były również pewnego rodzaju manipulacją — opisywał.
CZYTAJ TAKŻE: Krzysztof Rutkowski rozprawia o BIEDZIE. "Na biedę trzeba sobie bardzo mocno zapracować"