WideoTYLKO U NAS: Marcin Meller staje w obronie Heleny Englert. "Trzeba mieć w sobie strasznie dużo żółci..."

TYLKO U NAS: Marcin Meller staje w obronie Heleny Englert. "Trzeba mieć w sobie strasznie dużo żółci..."

Marcin Meller stanął w obronie Heleny Englert, która od kilku tygodni zbiera cięgi za to, że ojciec obsadził ją w "Hamlecie". Dziennikarz w ostrych słowach wypowiedział się o hejterach córki Jana Englerta. – Musi mieć oczy dookoła głowy. Podziwiam ją za to, jak sobie z tym radzi – mówi nam.

Jan Englert nie będzie już dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego w Warszawie, a swoją kadencję zakończy spektaklem "Hamlet", w którym obsadził swoją żonę (Beatę Ścibakówną) i córkę (Helenę Englert). Widzowie oskarżyli aktora o nepotyzm, a na aktorkę spadła ostra fala krytyki. W obronie 24-latki stanął Marcin Meller, który niedawno miał okazję przeprowadzić wywiad z młodą Englertówną.

Marcin Meller broni Heleny Englert. "Podziwiam ją"

Marcin Meller w rozmowie z reporterką Jastrząb Post wskazał, że już od lat obserwuje Helenę Englert i jest nią oczarowany. Powiedział nam:

Zrobiła świetne wrażenie i to dużo wcześniej, dlatego że pierwszy raz zaprosiłem ją do siebie do programu bodaj rok wcześniej. (...) Jest w skomplikowanej sytuacji, bo zawsze będzie zbierać za to, że jest córką swojego ojca i matki, w związku z czym musi mieć oczy dookoła głowy. Podziwiam ją za to, jak sobie z tym radzi, jak w bardzo przemyślany sposób mówi to, co mówi. Poza tym jest świetną aktorką i pięknie mówi po polsku.

Marcin Meller komentuje aferę wokół Jana i Heleny Englertów. "Niektórym po prostu się nudzi"

Marcin Meller skomentował także zamieszanie wokół "Hamleta" z udziałem rodziny Englertów. Twierdzi, że taka obsada przyciągnie jeszcze więcej ludzi do teatru:

Uważam, że ten skład aktorski jeszcze przyciągnie więcej widzów, niż by było normalnie. (...) Uwielbiam takie sytuacje jako widz, kiedy są jakieś klany aktorskie i następne pokolenie wchodzi do akcji. Był Edward Lubaszenko, potem Olaf Lubaszenko; był ojciec Douglas, później syn Douglas...

Marcin Meller w rozmowie z reporterką Jastrząb Post ostro podsumował osoby, które krytykują Jana i Helenę Englertów. Powiedział:

Trzeba mieć w sobie strasznie dużo żółci i toksyn, żeby nie widzieć tego wspaniałego, artystycznego kontekstu, że oto wielki aktor, wielki reżyser, twórca żegna się ze sceną i w tym ostatnim przedstawieniu gra jego młoda córka, wyjątkowo utalentowana aktorka. (...) Mam wrażenie, że niektórym ludziom się po prostu nudzi i muszą utoczyć sobie trochę toksyn.
Marcin Meller
Marcin Meller© KAPIF | KAPIF.pl
Jan i Helena Englertowie
Jan i Helena Englertowie© KAPIF | KAPIF.pl

Wybrane dla Ciebie