Maja Staśko poznała diagnozę. "Powód moich bólów i dlaczego trudno mi zajść w ciążę"

Aktywistka Maj Staśko boryka się ze sporymi problemami zdrowotnymi. Na swoim profilu w social mediach postanowiła podzielić się historią na temat choroby, z którą boryka się od wielu lat. "Regularnie chodziłam do lekarzy i słyszałam, że taka moja uroda" - wspomina.

Problemy zdrowotne Mai Staśko
Problemy zdrowotne Mai Staśko
Źródło zdjęć: © KAPiF

17.05.2024 11:10

Maja Staśko zyskała popularność w internecie, gdzie nie bała się ostrych komentarzy w kierunku minionej niedawno władzy. Była na tyle wyrazista w swoich poglądach, że szybko stała się autorytetem dla wielu walczących o swoje prawa. Obecnie jest uznawana za jedną z najpopularniejszych lewicowych aktywistek w naszym kraju. Mało kto jednak wiedział, że od kilkunastu lat cierpiała na bardzo silne bóle brzucha.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Maja Staśko bardzo długo szukała diagnozy. Grzmi na lekarzy

We wspomnianym wpisie na Facebooku, Maja Staśko ze szczegółami opisała swoją historię, którą uderza w lekarzy w naszym kraju. Jak zaznaczyła, od kilkunastu lat cierpiała na potworne bóle brzucha, kończąc często w szpitalu. Regularnie chodziła również do różnych ginekologów, którzy nie potrafili znaleźć ogniska jej problemu.

Jeszcze miesiąc temu słyszałam od lekarza, że taka moja uroda i że trzeba uprawiać seks zamiast chodzić po lekarzach, a po ciąży ból przejdzie. (...) Ale ginekolodzy - sporo ginekologów, u których byłam przez lata w sprawie bólu, a potem planów ciąży - nie pomogli. Jak w takim kraju ma być większa dzietność, jeśli lekceważy się osoby chcące zajść w ciążę? - grzmi Staśko.

Maja Staśko dowiedziała się, co jej dolega. "Czuję ulgę, ale i wściekłość"

W końcu, po latach cierpienia Maja Staśko poznała diagnozę. Za wizytę, podczas której udało się w końcu poznać źródło problemu zapłaciła blisko 1000 złotych. W tym miejscu również pozwoliło sobie na małą dygresję, niejako martwiąc się o kobiety, których nie stać na taki wydatek. Ostatecznie okazało się, że aktywistka ma torbiele na jajnikach, które powodują nie tylko ból, ale utrudniają zajść w ciążę.

Kilka dni temu w klinice w końcu dowiedziałam się, jaki jest powód moich bólów i dlaczego trudno mi zajść w ciążę: mam wielkie, sześciocentymetrowe torbiele na jajnikach. To one powodowały ból nie do zniesienia i utrudniały ciążę. Czeka mnie operacja. (...) Czuję ulgę, że wreszcie znam powód problemów ze zdrowiem. Ale i wściekłość. I strach. Wieloletni ból odebrał mi kawał życia i zdrowia - dodała Staśko.
Maja Staśko od lat borykała się z problemami, teraz poznała diagnozę
Maja Staśko od lat borykała się z problemami, teraz poznała diagnozę© KAPiF
Wybrane dla Ciebie