Maja Staśko odpowiada na apel Morawieckiego. Wytknęła rządowi hipokryzję
Maja Staśko to aktywistka, która walczy, między innymi, ze stereotypowym postrzeganiem kobiet. Jest związana z ruchem #MeToo. Wypowiedziała się też w kwestii afery pedofilskiej.
04.10.2023 19:59
Maja Staśko zabiera głos w sprawie olbrzymiej afery
W sieci można natknąć się na mnóstwo osób, które tworzą interesujące i ważne treści. Niestety, jest to miejsce, w którym można także spotkać tzw. patocelebrytów. Niekiedy okazują się nimi ci, którzy głośno wypowiadali się na tematy istotne. Po zakończonych nagraniach zdejmowali maskę.
Sylwester Wardęga ujawnił, że kilku youtuberów miało wykorzystywać nieletnie dziewczynki. Erotyczne wiadomości miały być wysyłane nawet do 13-latek. Inne, z którymi celebryci się spotykali, były upijane, choć miały jedynie 15 lat. Niektóre otrzymywały również wulgarne wiadomości dotyczące erotycznych planów wobec nich. Maja Staśko komentowała już tę sprawę, stara się też pomóc w identyfikacji kolejnych ofiar i patocelebrytów.
Do sprawy odniósł się nawet premier Matusz Morawiecki.
Odpowiedź Mai Staśko na film premiera
Obojętny wobec takiej afery nie mógł pozostać premier Mateusz Morawiecki. Opublikował film, na którym wypowiada się jako premier, ale także jako ojciec. Zapowiedział w nim, że zrobi wszystko, by służby zajęły się tą sprawą. Zadeklarował też, że wzmocni dyzurnet.pl, serwis do zgłaszania nielegalnych treści w internecie. Ma tam powstać anonimowy punkt zgłaszania się ofiar w tej sprawie.
Maja Staśko odniosła się do jego słów. Nie od dziś wiadomo, że kobieta nie popiera opcji politycznej, którą reprezentuje premier. I choć aktywistka stwierdziła, że sam przekaz jest właściwy, to wspomniała o hipokryzji rządu. To właśnie bowiem obecna władza ograniczyła finansowanie telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży. Usunęli też informację na jego temat z podręczników szkolnych. Telefon 116111, jak zaznaczyła Staśko, pozwolił uratować mnóstwo dzieciaków, a rząd utrudnił to działanie.
Zgadzacie się z Mają?