Kora przez lata skrywała to, co jej siostra dzisiaj ujawniła w Dzień Dobry TVN. Cała Polska poznała największe tajemnice gwiazdy
Olga Sipowicz była jedną z popularniejszych polskich artystek, której głos hipnotyzował. Sprawił, że gwiazda mogła się cieszyć ogromną popularnością wśród swoich fanów. Chociaż zdawali sobie sprawę z tego, że ich idolka jest chora i może umrzeć, mało kto spodziewał się, że stanie się to tak szybko.
Kamil Sipowicz i Anna Kubczak w Dzień Dobry TVN. Co powiedzieli?
Kora pozostawiła po sobie nie tylko pogrążonych w żałobie fanów, ale przede wszystkim bliskich - w tym ukochanego męża Kamila Sipowicza i siostrę Annę Kubczak. To właśnie oni w środę, 13 listopada, na temat artystki wypowiedzieli się w Dzień Dobry TVN, zapraszając widzów do intymnego świata piosenkarki.
W rozmowie z Piotrem Kraśko i Kingą Rusin, Sipowicz i Kubczak promowali książkę - Miłość zaczyna się od miłości, gdzie znajdują się teksty piosenek łącznie z odręcznymi notatkami gwiazdy. Ich właścicielem jest mąż Kory, który notatki zdecydował się upublicznić.
Anna Kubczak o listach Kory. Co się w nich znajdowało?
Okazuje się, że także siostra artystki ma bogatą kolekcję odręcznych pism Olgi. Sipowicz, do ukochanej siostry pisała odręczne listy. Wśród nich znalazły się rękopisy największych piosenek gwiazdy:
Z reguły wszystkie listy były pisane nocą. Wówczas pisała je i teksty swoich piosenek. Proszę sobie wyobrazić, że mam rękopisy jej trzech utworów Kocham Cię kochanie moje, Elektrospiro kontra zanzara i tekst, do którego muzyka nie została skomponowana. Tekst jest bardzo piękny, bardzo lekki w swojej treści - podkreślała Anna.
Kubczak zdradziła, że piosenka Kocham cię kochanie moje powstała z dedykacją dla Kamila Sipowicza. On jednak o tym nie wiedział:
Kamilka nie było przy Korze w tym czasie, ona bardzo tęskniła. Wiedziałam o tej miłości, nie wiedziałam do kogo była skierowana. Ona nie zwierzała się z takich bardzo intymnych spraw. Z listów można trochę odczytać, więcej jest tam takiej tęsknoty za kimś, a jednocześnie zobaczyć takie jej tragiczne położenie. Wówczas została sama z dziećmi. Marek, jak wiemy, w tym czasie był alkoholikiem, był uciążliwy w tym nałogu bardzo. Trudno było jej żyć z nimi i potem była sama.
W czasie, kiedy powstawał wspomniany utwór, Olga nie otaczała się luksusem. Wręcz przeciwnie, żyła w bardzo skromnych warunkach, wcale nie przypominających mieszkanie gwiazdy:
Kora mieszkała na parterze, przy śmietniku, jeździła małym Fiatem używanym, każde koło było inne. Tak w Polsce wyglądał los wielkiej gwiazdy - przyznał Kamil.
Pomimo tego, Kora regularnie grywała koncerty, łącznie do 300 rocznie. W tym m.in. znamienity koncert na Torwarze, po którym padła z wyczerpania:
Poszłam za kulisy tam gdzie ona wypoczywała, zresztą w warunkach spartańskich iście i leżała na takiej drewnianej ławce, zwisały jej ręce i nogi i po prostu ledwo żywa - zaznaczała siostra gwiazdy.
Trzeba przyznać, że Kora była naprawdę wielką artystką.