NewsyJurek Owsiak dostał list od położnej. Podsumowała WOŚP

Jurek Owsiak dostał list od położnej. Podsumowała WOŚP

Jurek Owsiak od 32 lat organizuje akcję charytatywną WOŚP i przekazuje do szpitali sprzętu, oklejone czerwonymi serduszkami. Położna z okolic dotkniętych ostatnią powodzią wyznała, co stało się, gdy napisała list do fundacji. Jej emocjonalną wiadomością podzielił się twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Jurek Owsiak udostępnił list od położnej
Jurek Owsiak udostępnił list od położnej
Źródło zdjęć: © @jurekowsiak, Facebook, KAPIF

Każdego roku, w styczniu, WOŚP, pod kierunkiem Jerzego Owsiaka, organizuje finał, podczas którego odbywają się koncerty, aukcje charytatywne i różne wydarzenia. Są one wspierane przez tysiące wolontariuszy i cieszą się ogromnym zainteresowaniem społeczeństwa. Dochody z tych wydarzeń są przeznaczane na zakup nowoczesnego sprzętu medycznego. Dzięki działalności fundacji udało się wyposażyć wiele polskich szpitali w sprzęt ratujący życie i znacząco poprawić standard opieki zdrowotnej w polskich szpitalach. Fundacja zyskała zaufanie społeczeństwa oraz międzynarodowe uznanie za swoje działania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mandaryna o wspieraniu WOŚP. Co myśli o osobach, które nie angażują się w pomoc?

Jurek Owsiak pokazał list od położnej z Lądka-Zdroju

Jurek Owsiak opublikował treść listu, jaki otrzymał niedawno od położnej, pochodzącej ze Stronia Śląskiego, której gabinet znajduje się w Lądku-Zdroju. Te miejscowości ucierpiały najbardziej podczas ostatniej powodzi, jaka nawiedziła Polskę we wrześniu 2025 roku.

(...) jak wszyscy wiedzą, we wrześniu 2024 roku nasze życie zamieniło się w koszmar, strach o lepsze jutro. Cały nasz mały świat stanął na głowie. Wiele osób straciło dorobek całego życia. Ten strach i przerażenie w oczach ludzi było dosłownie paraliżujące - napisała kobieta.

Przekazała, że już kilka dni po tym, jak woda wdarła się do miasta, na miejscu pojawił się Pokojowy Patrol WOŚP, a wolontariusze pomagali mieszkańcom uporać się z efektami powodzi.

I wtedy zrodził się pomysł napisania emaila do FUNDACJI. Prosząc w nim o zakup KTG. Ponieważ miałam bardzo dużo pacjentek ciężarnych, a gabinet jedynej Pani dr został kompletnie zniszczony, nie miałyśmy zupełnie kontroli nad przebiegiem ciąży - przekazała.

Położna z Lądka-Zdroju o Jurku Owsiaku i jego działalności

Położna otrzymała potrzebny sprzęt, na którym widniało czerwone serduszko. Kobieta wyznała, że dzięki temu działaniu udało jej się wykryć niepokojące sygnały, dzięki czemu przyszła mama w odpowiednim czasie trafiła do szpitala.

Fundacja nie zakupiła tego sprzętu dla poklasku i blasku fleszy, tylko z troski, bo najbliższy szpital w naszym rejonie mieści się 30 i 42 km, a dzięki temu sprzętowi mogę wykonać badanie i spać spokojnie, że wszystko z maluchem i mamą jest dobrze. Dzięki temu urządzeniu udało mi się wychwycić nieprawidłowość, gdzie mama trafiła do odpowiedniego szpitala, gdzie rodzą się wcześniaki, dzięki czemu oboje czują się dobrze.

Fani w komentarzach dzielili się swoimi doświadczeniami, przypominali sytuacje, w których im lub ich bliskim pomógł sprzęt, oznaczony charakterystyczny serduszkiem.

Położna z Lądka-Zdroju otrzymała sprzęt od Jurka Owsiaka
Położna z Lądka-Zdroju otrzymała sprzęt od Jurka Owsiaka© @jurekowsiak, Facebook
Jerzy Owsiak
Jerzy Owsiak© KAPIF

Wybrane dla Ciebie