Jerzy Zelnik odpowiedział Kubie Wojewódzkiemu: "Jak spotkam kolegę Wojewódzkiego to mu splunę w coś, co on nazywa twarzą
Jerzy Zelnik od wczoraj jest bohaterem skandalu, po tym jak dziennikarz z radiowego programu Kuby Wojewódzkiego zadzwonił do aktora podając się za osobę z Kancelarii Prezydenta i poprosił aktora o wskazanie kolegów po fachu, którzy nie sprzyjają partii PiS, jej liderowi oraz Prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Zapis rozmowy został upubliczniony na antenie radia, ale Zelnik jej zaprzeczał.
Jerzy Zelnik nie ukrywa swoich prawicowych poglądów. Jednak tym razem zaprzecza, że próbował zadenuncjować kolegów. W rozmowie z wPolityce.pl aktor uważa, że rozmowa została zaaranżowana i zmontowana w taki przez Kubę Wojewódzkiego, by dowieść wcześniej założonej tezy. Aktor broni się i twierdzi, że został poddany manipulacji i padł ofiarą zachowania rodem z PRL -u. Metody zastosowane przez dziennikarza porównuje do tych, którymi posługiwali się pracownicy UB.
Jerzy Zelnik twierdzi, że telefon nie dotyczył podania nazwisk osób, które nie sprzyjając polityce Andrzeja Dudy, ale ustawy o wieku emerytalnym.
Zelnik jest zdania, że Wojewódzki manipulował rozmową i zmontował ją potem w określony, niekorzystny dla aktora sposób. Potem dograł jego wypowiedzi. Twierdzi także, że ta rozmowa miała miejsce 7 tygodni temu! A cała sytuacja jest działaniem politycznym, aby tuż przed wyborami osłaboć szanse PiS na wygraną.
Ciekawe, czy Kuba Wojewódzki odpowie na te zarzuty.