Ich bliscy walczyli w Powstaniu Warszawskim. Gwiazdy wspominają swoich przodków
Powstanie Warszawskie to nie tylko karty historii, ale też osobiste wspomnienia przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wiele znanych osób publicznych dorastało, słuchając opowieści o odwadze, cierpieniu i walce swoich przodków. Swoimi historiami podzielili się m.in. Kinga Rusin, Szymon Majewski czy Karolina Korwin-Piotrowska.
Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o godz. 17:00 i było największym zbrojnym wystąpieniem Armii Krajowej – w jego obronie stanęło około 50 tys. powstańców, którzy przez 63 dni zmuszeni byli skapitulować 3 października 1944 r. W tej heroicznej walce o wolność udział wzięły także rodziny znanych gwiazd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa o przeprowadzce do Polski i językach, którymi mówi jej córka. "Jej ojcu nie podoba się, że..."
Dziadek Macieja Musiała
Maciej Musiał do tej pory czule wspomina dziadka, Mariana Markiewicza, ps. "Maryl", żołnierza Armii Krajowej, który walczył w Powstaniu Warszawskim. Po kapitulacji "Maryl" pozostał pod przysięgą, a za udział w zrywie został dotkliwie ścigany przez niemieckie służby bezpieczeństwa. Domem było dla niego Wilno – to tam spędził swoje najpiękniejsze lata młodości. Zmarł w 2022 r. w wieku 98 lat.
Ukochane miasto mojego dziadka, to tam spędził najszczęśliwsze lata życia, przed wojną. Tam siedział potem w więzieniu gestapo i NKWD. Gdy zaczęła się wojna, marzył o wolności. Swojej i kraju. Jego bezpieczeństwie. Braku osamotnienia na arenie międzynarodowej – mówił o nim aktor.
Ojciec Karoliny Korwin-Piotrowskiej
Ojciec Karoliny Korwin-Piotrowskiej, Stanisław Sommer, znany w konspiracji jako "Makina", służył w Armii Krajowej jako kapral podchorąży zgrupowania "Radosław". Przed wojną był pełen energii, znał kilka języków i uprawiał sporty, a po wybuchu konfliktu natychmiast zaangażował się w walkę o wolność Polski. W sierpniu 1944 został żołnierzem batalionu "Czata 49" i walczył m.in. na Woli, Czerniakowie oraz Starym Mieście.
Kiedyś pytałam go, jak to jest zabić człowieka. No bo on strzelał do ludzi celnie. A on powiedział, że to jest jak trzask migawki w aparacie — mówiła.
Ojciec Kazika Staszewskiego
W Powstaniu Warszawskim walczył też ojciec Kazika Staszewskiego, Stanisław Staszewski, "Szary". 1 sierpnia 1944 roku, w momencie wybuchu powstania, Stanisław Staszewski był nastolatkiem, lecz wykazał się niezwykłą odwagą i opanowaniem. Walczył w rejonie Pragi, broniąc Warszawę przed natarciem niemieckich jednostek pancernych i piechoty. Po upadku powstania został wywieziony wraz z ludnością cywilną do niemieckiego obozu koncentracyjnego.
Miał 19 lat, jak wylądował w obozie. Uznano go za zmarłego, wyrzucono na stos ciał. Popsuło się krematorium, a wtedy przyszła paczka od ciotki. Zobaczyli, że żyje. Podpisał odbiór, trzymając mnie za rękę. Kapo też był z Pabianic i zabrał go na izbę chorych – mówił Kazik w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
CZYTAJ TAKŻE: Patriotyczny koncert TVP bez Tomasza Wolnego. Internauci komentują: "To jest po prostu SKANDAL"
Pradziadek Conrado Moreno
Jan Szypowski, pseudonim "Leśnik", to pradziadek Conrado Moreno. Gdy 1 sierpnia 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie, błyskawicznie stworzył Zgrupowanie Bojowe "Leśnik". W ciągu pięciu dni liczba żołnierzy wzrosła z zaledwie 20 do 600, a niebawem – do około 800 walczących. W piwnicach rodzinnego domu prowadził prace nad domowej roboty granatami ("sidolówki", "filipinki"), dbając o stałe dostawy amunicji dla swoich podkomendnych.
Pradziadek nie tylko brał udział w Powstaniu Warszawskim, ale był szefem uzbrojenia Armii Krajowej, a także oficerem Wojska Polskiego jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Mało tego, zasłużył się w przemyśle zbrojeniowym odradzającej się Polski po 1918 r. Był doświadczonym żołnierzem i dowódcą Zgrupowania Bojowego "Leśnik" – mówił Moreno w wywiadzie z Plejadą.
Babcia Anety Zając
Kilka lat temu Aneta Zając ujawniła, że jej ukochana babcia była sanitariuszką w szpitalu przy ulicy Moniuszki 11 i tym samym wzięła czynny udział w Powstaniu Warszawskim. Gwiazda "Pierwszej miłości" opublikowała zdjęcie powstańczyni na Instagramie, na którym ta jest jeszcze młodą dziewczyną.
Dziadek Szymona Majewskiego
Ignacy Łyskanowski, pseudonim "Skiba", był żołnierzem Armii Krajowej i uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Szymon Majewski niejednokrotnie wspominał swojego dziadka, który w momencie wybuchu konfliktu miał 41 lat i trójkę dzieci.
Człowiek młodszy może – jak przypuszczam – traktować Powstanie trochę jak przygodę, jak wyzwanie. A gdy się ma czterdzieści lat i bardziej poukładane życie, człowiek widzi, co może stracić. Mój dziadek miał żonę, rodzinę, w miarę ustatkowaną pozycję. Świadomość tego, co może ci zabrać wojna, musi być obezwładniająca – dowiadujemy się z książki "Jacy byli? Jacy jesteśmy? Opowieść o pamięci, miłości, wartościach i rodzinie" Justyny Dżbik-Kluge.
Dziadek Kingi Rusin
Stefan Czyżewski, pseudonim "Kajtek", był dziadkiem Kingi Rusin. Służył jako porucznik w Armii Krajowej i dowodził zgrupowaniem "Albatros" podczas obrony Warszawy w Powstaniu Warszawskim. Był odpowiedzialny za szturm na gmach PAST-y i zginął 8 sierpnia 1944 roku w wyniku odniesionych ran.
Nie dane mi było poznać dziadka. Co więcej, moja mama prawie też taty nie pamięta, bo miała dwa lata, kiedy zginął w Powstaniu Warszawskim. Wychowywała mnie babcia, (...) bo mama ciężko pracowała. Mam ogromny sentyment do babci, była osobą niezwykle ważną w moim życiu i bardzo wpłynęła na to, kim i jaka dzisiaj jestem – zdradziła w ramach projektu "Korzenie pamięci".
Żona Andrzeja Wajdy
Gdy latem 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie, Krystyna Zachwatowicz, była żona Andrzeja Wajdy, wstąpiła do Szarych Szeregów. Pod pseudonimem "Czyżyk" służyła jako łączniczka Harcerskiej Poczty Polowej – organizacji, która mimo ostrzału i zaminowanych ulic dostarczała rodzinom wiadomości od rozdzielonych bliskich.
Miałam 14 lat, kiedy zaczęło się Powstanie Warszawskie. Nie byłam oczywiście w wojsku, tylko w harcerstwie, w służbie pomocniczej. Pod koniec września zrobiono nam odprawę. Zwierzchnicy powiedzieli, że chcieli nam dać legitymacje AK, ale… nie dadzą, bo dzięki temu po powstaniu łatwiej będzie nam się "rozpuścić" w tłumie cywilów i uniknąć ewentualnych represji ze strony nowej władzy (...) – zdradziła w rozmowie z "Twoim Stylem" w 2022 roku.