Maciej Musiał zorganizował potańcówkę na Litwie. Złożył hołd dziadkowi
Maciej Musiał nie tylko podbija ekrany, ale i parkiety — teraz nawet te litewskie! Aktor przeniósł swoją roztańczoną ideę potańcówek za granicę, czerpiąc inspirację z opowieści dziadka. Efekt? Zgromadzona w Wilnie publiczność zakochała się w tańcu pod gołym niebem.
Maciej Musiał jest aktorem i prezenterem telewizyjnym, który zdobył rozgłos jako Tomek Boski w serialu "Rodzinka.pl". Współtworzył i zagrał główną rolę w pierwszym polskim serialu Netflixa "1983", a także pojawił się w międzynarodowych produkcjach "Wiedźmin" (2019) i "1899" (2022). Brał też udział w "Tańcu z Gwiazdami", a jako prezenter prowadził m.in. "The Voice of Poland".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Mróz o najnowszej edycji TzG. Wspomniał o Tomku Karolaku. "To on na tym skorzysta bardziej"
Maciej Musiał roztańczył Litwę. Balował z babciami w Wilnie
Dwa lata temu Maciej Musiał postanowił przywrócić do życia przedwojenną tradycję potańcówek i zaczął organizować w Warszawie międzypokoleniowe wieczory taneczne przy żywej orkiestrze jazzowej. Ich założenie jest proste — każdy może tańczyć z kim tylko chce, więc widok babć pląsających z wnukami i młodych dorosłych z rodzicami nikogo nie będzie dziwił.
CZYTAJ TAKŻE: Wielki powrót w "Tańcu z gwiazdami". Jest oficjalne potwierdzenie. "Niech moja gwiazda zapina pasy"
Niedawno aktor przeniósł format poza Polskę, organizując pierwszą potańcówkę w Wilnie. Na otwartym parkiecie pod gołym niebem zagrała Mała Orkiestra Dancingowa, serwując klasyki Ellingtona, Gershwina i Kerna, a udział był bezpłatny dla wszystkich chętnych. Wydarzenie tak spodobało się lokalnej społeczności, że patronatem objął je nawet prezydent miasta, podkreślając, że sprzyja ono integracji oraz ożywia wielokulturową tradycję miasta.
Prezydent Wilna stwierdził, że to wydarzenie z polską muzyką na Litwie będzie ładnym wydarzeniem dla wszystkich narodowości i po prostu nas zaprosili — wyznał Musiał w "Dzień Dobry TVN".
To on go zainspirował. Maciej Musiał o miłości do dziadka patrioty
Pomysł na wieczór taneczny zrodził się z opowieści aktora o dziadku, Marianie Markiewiczu, żołnierzu Armii Krajowej i uczestniku akcji "Burza", który sam brał udział w podobnych wydarzeniach.
Wiem, że on też tańczył na takich potańcówkach. To było bardzo wzruszające (...). Dał mi dziadkową, bezwarunkową miłość, która sprawiła, że mogę dzisiaj kochać. Był wielkim patriotą, powstańcem wileńskim, wyzwalał Wilno. (...) Kochał Polskę i dużo o tym mówił, dał mi ten autentyczny patriotyzm, zbudował moją tożsamość. Wierzę, że wiedząc, skąd przyszliśmy, możemy wiedzieć, dokąd idziemy, i to jest nasz rdzeń — dodał Musiał.