Została postawiona pod ścianą. Córka Artura Żmijewskiego wspomina coming out
Ewa Żmijewska, córka znanego polskiego aktora Artura Żmijewskiego, jakiś czas temu postanowiła publicznie powiedzieć o swojej orientacji. Teraz okazuje się, że o coming oucie najpierw poinformowała mamę, a nie tatę. Dlaczego?
09.09.2024 11:38
W marcu tego roku córka Artura Żmijewskiego, Ewa, postanowiła podzielić się z fanami radosną nowiną. Piosenkarka ogłosiła zaręczyny z Shandy Casper. Dziewczyny poznały się w Stanach Zjednoczonych - przyjaźń przerodziła się w coś więcej i od tego czasu obie są nierozłączne.
Sam Artur Żmijewski stroni od medialnego szumu, więc wiadomość o zaręczynach jego córki zyskała jeszcze większy rozgłos. Zanim jednak do tego doszło, Ewa musiała zrobić coming out. Najpierw jednak porozmawiała o tym z mamą, a nie z tatą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Żmijewska najpierw powiedziała o swojej orientacji mamie
Córka Artura Żmijewskiego w rozmowie z portalem viva.pl wyjaśniła, że mama dowiedziała się o jej orientacji wcześniej niż tata. Stało się tak dlatego, że rodzicielka "postawiła ją pod ścianą":
[...] To prawda, że najpierw porozmawiałam z mamą, a nie tatą. Ale to nie była moja decyzja. Szczerze mówiąc, moja mama jest po prostu osobą, która chce zawsze od razu pogadać. Natychmiast, bez żadnego czekania. I postawiła mnie pod ścianą, taka jest prawda.
Jak Artur Żmijewski zareagował na informację o orientacji córki?
Córka Artura Żmijewskiego wyznała, że rodzice przyjęli tę informację znacznie lepiej, niż się tego spodziewała. "Wyolbrzymiałam w głowie tę sprawę. Ale to na pewno jest po prostu trudne i wolałabym, żeby nie było żadnego coming outu" - wyjaśniła.
Sam aktor niejednokrotnie podkreślał w wywiadach, że jest bardzo dumny ze swojej córki, która zawsze może liczyć na wsparcie obojga rodziców.