Wojciech Mann nadal zmaga się z problemami z poruszaniem. Został zauważony z balkonikiem
Wojciech Mann mimo upływu lat cały czas jest aktywny zawodowo. Od dekad błyszczy za mikrofonem elokwencją i poczuciem humoru. I choć ma kłopoty z poruszaniem, to nie planuje zwalniać tempa. Ma na to wytłumaczenie.
Wojciech Mann to niekwestionowana ikona polskich mediów. Przez dekady współpracował z radiową Trójką, a od kilku lat jest częścią Radia Nowy Świat. 77-letni dziś dziennikarz, mimo problemów, nie planuje przechodzić na emeryturę. Jak sam przyznał w programie "Prześwietlenie", boi się "stanu wegetacyjno-oczekującego na zgon".
Krzysztof Rutkowski spisał testament. Już wiele razy otarł się o śmierć
Wojciech Mann od kilku lat porusza się o balkoniku. Miała to być "tymczasowa podpórka"
Wojciech Mann od dłuższego czasu zmaga się z problemami z nogami. Z tego też powodu dziennikarz porusza się przy pomocy balkonika. Po raz pierwszy pojawił się publicznie "z podpórką" dwa lata temu. Wtedy też jego syn tłumaczył, że to tymczasowe rozwiązanie. Jak się jednak okazało, problemy Manna okazały się na tyle poważne, że do dziś ma problemy z poruszaniem. Potwierdzają to ostatnie zdjęcia Super Expressu, który przyłapał radiowca, jak wysiadał z samochodu i od razu stanął przy balkoniku.
Wojciech Mann rozprawiał o śmierci. "Najstraszniejsze jest dogorywanie w szpitalu"
Wojciech Mann w jednym z ostatnich wywiadów w programie "Prześwietlenie" zadziwił swoim wyznaniem. Zdradził, że coraz częściej myśli o śmierci. Boi się, że ta czeka tuż za rogiem i niebawem przyjdzie mu odejść ze świata. Mimo tych refleksji dziennikarz podkreśla, że nie chce popaść w stan oczekiwania na zgon.
Często myślę. Śmierć mnie otacza, bo umierają ciągle jacyś ludzie, których znałem. I z branży, i spoza branży, i młodsi ode mnie. (...) Ja się boję takiej świadomości, że to za chwilę nastąpi. Chciałbym dokonać tego jakoś tak nieświadomie, może przez sen. Najstraszniejsze jest dogorywanie w szpitalu. To jest psychicznie niestety nie bardzo przyjemne — wyznał Wojciech Mann.