Eurowizja 2024. Oburzające zachowanie Izraela. Luna zdradziła, co faktycznie działo się za kulisami
Luna wróciła do Polski po przegranym półfinale Eurowizji 2024. W rozmowie z Jastrząb Post wyznała, co działo się za kulisami konkursu. Zachowanie ekipy Izraela pozostawiało wiele do życzenia?
13.05.2024 | aktual.: 13.05.2024 10:46
Za nami finał Eurowizji 2024. Niestety, w tym roku Polsce nie udało się przejść do finału. Aleksandra "Luna" Wielgomas, która reprezentowała nasz kraj, odpadła w pierwszym półfinale. Miała jednak okazję bliżej poznać resztę uczestników i doświadczyć tego, co działo się za kulisami.
ZOBACZ TEŻ: TYLKO U NAS. "To były igrzyska śmierci". Luna nadaje po powrocie z Eurowizji 2024. Padły wyznania o łzach
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Luna o zwycięskim utworze Eurowizji 2024
W tym roku Eurowizję wygrał Nemo Mettler, reprezentant Szwajcarii. Wszystko dzięki utworowi "The Code", który wyjątkowo przypadł do gustu widzom. Jak ocenia go Luna?
Jestem bardzo szczęśliwa. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy z Nemo i bardzo mocno kibicowałam Szwajcarii. Jest to dla mnie postać niezwykle wyjątkowa, inspirująca z niezwykłym talentem. Cieszę się, że wygrała osoba niebinarna, bardzo utalentowana i opowiadająca się za pokojem - powiedziała.
Co Luna sądzi o obecności Izraela na Eurowizji?
Obecność Izraela na Eurowizji wzbudziła ogromne kontrowersje ze względu na sytuację w Palestynie i przyczyniła się do licznych protestów w czasie trwania konkursu. Luna również nie kryje zdziwienia faktem, że krytykowany zewsząd kraj miał okazję pojawić się na scenie. Nie może uwierzyć w to, jak dużą popularnością cieszył się występ Eden Golan.
Muszę przyznać, że my zamarliśmy. Ten drugi półfinał oglądałam z hotelu z innymi delegacjami m.in. z dziewczynami Ukrainy i byłyśmy bardzo zszokowane, przynajmniej ja. Teraz zostały ujawnione też wyniki głosowania, z tego co wiem to Izrael zajął pierwsze miejsce w drugim półfinale.
Zapytaliśmy ją również o dyskwalifikację Holandii, która sprowokowała kolejne doniesienia. Sporo mówi się o tym, że zamieszanie rozpoczęła delegacja Izraela. Nasza reprezentantka potwierdza, że za kulisami rzeczywiście dochodziło do nieprzyjemności.
Ta sytuacja jest bardzo niezrozumiała. Dziwne jest to, że reprezentant został zdyskwalifikowany w tak krótkim czasie. Nie ma dokładnego wyjaśnienia co się tam dokładnie wydarzyło. Mogę powiedzieć, że wszyscy artyści byli bardzo zaczepiani przez delegację Izraela, byli bardzo prowokowani w sposób niezbyt pokojowy i kulturalny. Nie wiem, co dokładnie się wydarzyło, bo nie byłam tam na miejscu, natomiast wiem, że później szukano reprezentanta Holandii i my z innymi artystami nie dowierzaliśmy - przekazała.