Ten spektakl wywołał kontrowersje jeszcze przed premierą. Olejnik wskazała córkę Englerta
Wczoraj miała miejsce premiera najnowszego spektaklu Jana Englerta w warszawskim Teatrze Narodowym. Przypomnijmy, że sztuce od samego początku towarzyszyły ogromne kontrowersje związane z oskarżeniami o nepotyzm. Monika Olejnik wzięła udział we wczorajszym wydarzeniu. Podzieliła się swoją opinią.
Kiedy ogłoszono obsadę "Hamleta", który miał być swoistym pożegnaniem Jana Englerta z funkcją dyrektora artystycznego Teatru Narodowego, wybuchła niemała afera. Wszystko przez to, że obsadził w głównych rolach swoją żonę Beatę Ścibakówną i córkę, Helenę Englert. Aktora oskarżono wówczas o nepotyzm. Oficjalna premiera "Hamleta" z udziałem gwiazd za nami. Pojawiła się na niej m.in. Monika Olejnik, która w sieci wyraziła swój zachwyt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Gojdź o Gosi Andrzejewicz i używaniu filtrów w świecie sm. "Faktycznie jest trochę za dużo filtrów"
Monika Olejnik zachwyca się "Hamletem" Jana Englerta
Monika Olejnik była jedną z gwiazd, które pojawiły się na oficjalnej premierze "Hamleta" w reżyserii Jana Englerta. Dziennikarka zamieściła post na Instagramie, w którym podzieliła się swoimi odczuciami. Jej zdaniem, spektakl był świetny, a młodzi aktorzy wspięli się na wyżyny swoich umiejętności.
Dawno nie widziałam tak utalentowanego aktora. 21-letni Hugo Tarres zagrał Hamleta w pożegnalnym spektaklu Jana Englerta. Nowoczesna scenografia, współczesne kostiumy, to jest klasyka w najlepszym wydaniu. Nie brakuje odniesień do współczesności. Brawa dla Heleny Englert w roli Ofelii - możemy przeczytać pochwały w poście opublikowanym przez dziennikarkę.
Słowa Moniki Olejnik i pochwała pod adresem Heleny Englert są bardzo ważne, szczególnie w świetle oskarżeń o nepotyzm, z którymi musiał się mierzyć Jan Englert.
Jan Englert przerwał milczenie po oskarżeniach o nepotyzm
Chociaż Jan Englert po wybuchu głośnej afery dot. nepotyzmu przy jego najnowszym spektaklu, długo milczał, w końcu zabrał głos w najnowszym wywiadzie. Ceniony aktor i reżyser przyznał dla portalu kultura.onet.pl, że oskarżenia dotknęły go ze względu na jego córkę, Helenę.
Jeden z autorów tego ataku wymyślił, że na dodatek Helena jest jeszcze parą z moim Hamletem (Hugo Tarresem), czyli mamy podwójny nepotyzm, bo jeszcze narzeczonego zaangażowałem. A oni nigdy nie byli parą i nie zapowiada się, żeby to się zmieniło - mówił.
Aktor dodał, że pomimo całej tej sytuacji, nie odchodzi z pracy w Teatrze Narodowym z niesmakiem.
Gdyby mnie wyrzucono, to może tak. Ale przecież sam przygotowywałem swoje odejście. To jest świadome z mojej strony. Mogą mi się nie podobać narzędzia, którymi się posłużono, czy zdarzenia, które towarzyszyły temu odejściu, było parę rzeczy, które mnie nawet zabolały, ale nie samo odchodzenie. Nie chcę się w kółko powtarzać - wytłumaczył aktor dla dziennikarza Onetu.