WideoBył na castingu do "Koła fortuny" i nie wygrał. Zdradził, jak wyglądał

Był na castingu do "Koła fortuny" i nie wygrał. Zdradził, jak wyglądał

24.07.2024 09:42, aktual.: 24.07.2024 10:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Robert El Gendy był brany pod uwagę jako nowy prowadzący "Koło fortuny". Nie udało się i nowymi gospodarzami programu będą Agnieszka Dziekan i Błażej Stencel. "Nie wiem, dlaczego mnie nie wybrali" - zaznacza dziennikarz.

Po zmianach TVP było pewne, że Norbi i Izabella Krzan nie będą brani pod uwagę przy nowej odsłonie "Koła fortuny". Tym samym stacja zorganizowała casting na prowadzących. Jednym z kandydatów na prezentera był Robert El Gendy. Ostatecznie nie on dostał angaż. W rozmowie z naszą redakcją zdradził, jak wyglądał casting i co czuje po wyborze Błażeja Stencela.

Robert El Gendy o programie "Koło fortuny". "Tym razem mi nie wyszło"

Już kilka miesięcy temu zaczęły pojawiać się pierwsze nazwiska dziennikarzy, którzy mogliby poprowadzić "Koło fortuny". Sporo mówiło się właśnie o Robercie El Gendym. Powrócił on do "Pytania na śniadanie" i wydawało się, że angaż jego osoby w programie rozrywkowym będzie strzałem w dziesiątkę. Prezenter pojawił się na castingu, jednak ostatecznie nie wygrał. Mimo to El Gendy przyjął to ze spokojem.

Byłem na castingu jak wiele innych osób, fortuna kołem się toczy, to nie jest jedyny program, więc zobaczymy. Aga Dziekan jest moją koleżanką od wielu lat, człowiek który wygrał konkurs na prezentera też będzie miał możliwość zaprezentowania się szerszej widowni w innym wymiarze, bo jest aktorem. Tym razem mi nie wyszło, ale ja nie robię z tego dramatu, być może jest jakiś inny plan - zaznacza El Gendy.

Robert El Gendy zdradził, jak wyglądał casting do "Koła fortuny"

W rozmowie z naszą dziennikarką, Karoliną Motylewską, Robert El Gendy zdradził również, jak przebiegał sam casting. Co ciekawe nie odbywał się on w studiu, gdzie nagrywane są odcinki do "Koła fortuny", a na tak zwanym greenboxie. Wszystko po to, aby sprawdzić, jak kreatywni są kandydaci na stanowisko prowadzącego.

Osoby, które organizują casting najczęściej nie chcą pokazywać, kto jest brany pod uwagę w związku z tym ja widziałem tylko grupę, która była przede mną i tych którzy wchodzili za mną. To byli ludzie, których znałem, poza jedną dziewczyną ze świata miss. Casting wygląda mega ciekawie, bo wszystko jest na tzw. greenboxach, czyli wszystko za nami jest na zielono. Musimy sobie wyobrazić, że to wirtualne studio jest tym prawdziwym, gdzieś tutaj jest to koło, które się kręci, gdzieś tam są uczestnicy, którymi są nasi koledzy i koleżanki z grupy produkcyjnej. Wcielają w role śmiesznych, poważnych lub niewygodnych partnerów do rozmowy tylko po to żeby sprawdzić naszą umiejętność komunikacji i rozwiązywania różnych sytuacji na żywo - zdradza dziennikarz.

Na koniec Robert El Gendy zdradził, co mogło być przyczyną tego, że nie został wybrany do "Koło fortuny". Według niego mogło być kilka czynników. Zaznaczył, że bardzo możliwe, że produkcja miała inną koncepcję w głowie, niż on sam.

To jest też tak, że mamy partnerkę, więc ja nie wiem z kim mnie kojarzono, być może tutaj nie było tej synergii i nie było chemii. Być może gdybym był z Agą byłoby inaczej. To wszystko to jest odbiór subiektywny osoby, która ocenia i weryfikuje to czas. Nie mogę się gniewać na coś takiego, że mnie nie wybrali. Jest tyle osób, które o tym marzą.(...) Nie wiem dlaczego mnie nie wybrali, widocznie komuś pasowała inna koncepcja, a na mnie przyjdzie jeszcze czas - zakończył prezenter.
Robert El Gendy był bliski poprowadzenia "Koło fortuny"
Robert El Gendy był bliski poprowadzenia "Koło fortuny"© AKPA
Źródło artykułu:JastrzabPost.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także