Paulina Smaszcz wywołała burzę wizytą u Wojewódzkiego. Ekspert puentuje: "UGRYŹ się w język"
Paulina Smaszcz, znana z medialnych potyczek, ponownie znalazła się w centrum uwagi. Wszystko ze względu na jej udział w show Kuby Wojewódzkiego. Ekspert ocenił jej wystąpienie, nie szczędząc przy tym gorzkich słów.
Paulina Smaszcz, celebrytka i była prezenterka telewizyjna, ponownie wzbudziła zainteresowanie mediów. Nie tylko publiczne spory z byłym mężem, Maciejem Kurzajewskim, ale także rozmowa w show Kuby Wojewódzkiego stały się tematem dyskusji. W wywiadzie dla "Faktu" specjalista ds. wizerunku, Filip Mecner, przeanalizował wpływ tych działań na jej zawodowy wizerunek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Wygoda o Jolancie Kwaśniewskiej w "Tańcu z gwiazdami". Z czym miałby największy problem? "Ja sobie nie wyobrażam..."
Paulina Smaszcz oceniona przez eksperta
Filip Mecner zauważył, że publiczne polemiki Pauliny Smaszcz mogą być zarówno korzystne, jak i szkodliwe dla jej wizerunku. Choć Smaszcz pokazuje swoją determinację, to jej działania mogą być postrzegane jako przekraczanie granic.
Paulina wdaje się, moim zdaniem, ciutkę niepotrzebne, w polemiki wchodząc w ten spór publicznie, z taką intensywnością i taką częstotliwością, z jaką ma w zwyczaju. To się rzeczywiście trochę kłóci z tym profesjonalnym obrazem, który kreuje. Rozumiem, o co jej chodzi, bo ona tak pokazuje, że nie da sobie w kaszę dmuchać i być może dla jakiejś części kobiet to też może być pozytywny wzór do naśladowania. Twardo stawia na swoim, broni siebie, swojego zdania, swojej rodziny - powiedział.
Mecner zastanawia się, czy działania Smaszcz są wynikiem wyrachowania czy autoterapii:
Nie wiem jednak, czy bliższe prawdy nie jest stwierdzenie, że robią to po prostu z wyrachowania. To jest strategia, żeby było o nich głośno, nieważne jak, byle się gadało. Albo jest to element autoterapii, albo element wyrachowania. No bo do czego innego?
Rady dla Pauliny Smaszcz
W rozmowie z "Faktem" ekspert zasugerował, że Paulina Smaszcz powinna bardziej kontrolować swoje emocje. Podkreślił, że bardziej stonowane podejście mogłoby zyskać jej większą sympatię opinii publicznej.
Gdyby Paulina do mnie przyszła i zapytała mnie o radę, powiedziałbym jej: "Bądź stanowcza, broń swojego zdania, ale najpierw się ugryź w język, żeby nie mówić za dużo". Bo nie wszyscy w sferze biznesowej, ceniącej dyskrecję, spokój i ciszę chcą współpracować z osobą, która jest w tej przestrzeni publicznej tak wyrazista i kontrowersyjna - stwierdził.