Koleżanka Pauliny Smaszcz alarmuje, że kobieta petarda wpadła w ręce "sadysty". Na dowód pokazała wideo. Wszystko widać jak na dłoni
W tym tygodniu media obiegła informacja o tym, że Paulina Smaszcz zostanie babcią! Urodzi Laura, żona jej syna, Franciszka. Jak ustaliła redakcja Jastrząb Post, poród zaplanowano na połowę lutego. Dobrą nowinę potwierdziła Paulina, wypowiadając się dla Świata Gwiazd.
Przywołane przez nią "złe rzeczy" to oczywiście jej medialny spór z byłym mężem, Maciejem Kurzajewskim. W pewnym momencie eskalował on do tego stopnia, że ex zgłosił ją na policję. Zrobił to po tym, gdy Paulina odwiedziła jego dom, chcąc dowiedzieć się od byłej teściowej, Teresy Kurzajewskiej, w jaki sposób Maciek traktuje ich psa.
Smaszcz nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak przekonuje, nie dopuściła się nękania, a pani Teresa trzyma jej stronę.
Pełne oświadczenie poniżej.
Paulina Smaszcz wpadła w ręce sadysty?!
Dziś 49-letnia dziennikarka opublikowała na Instastory dwa ciekawe filmy. Na pierwszym pokazała, jak ćwiczy na specjalnej maszynie. Na drugim – zapozowała u boku trenerki personalnej, zachęcając do skorzystania z jej usług. Drugi materiał pierwotnie wrzuciła do sieci koleżanka Pauliny. W opisie wideo żartobliwie napisała, że pani redaktor wpadła w ręce... "sadystki"!
Brawa za dystans do siebie!
Jak na dłoni widać, że treningi świetnie służą Paulinie: