Obudził się z nożem przy gardle. Diddy prawie ZGINĄŁ w więzieniu
Przyjaciel rapera przekazał szokujące informacje. Współwięzień Diddy'ego miał wtargnąć do jego celi i grozić mu nożem. Celebryta mógł nawet stracić życie.
Przyjaciel rapera, Charlucci Finney, ujawnił właśnie, że Diddy, który niemal od roku przebywa w więzieniu w związku z oskarżeniami o przemoc seksualną, transport ludzi w celu prostytucji i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, miał stanąć niemal oko w oko ze śmiercią. Wszystko wydarzyło się w areszcie.
Michał Szpak o znajomości z Adim Nowakiem. "To była wspaniała przygoda"
Diddy obudził się w więzieniu z nożem przy gardle
Przyjaciel rapera przekazał, co się wydarzyło w wywiadzie dla "Daily Mail". Okazuje się, że do celi Diddy'ego wtargnął inny więzień, trzymając prowizoryczny nóż i przyłożył go do szyi celebryty.
Obudził się z nożem przy gardle. Nie wiem, czy on go odepchnął, czy przyszli strażnicy, wiem tylko, że tak się stało - wyznał Finney.
Twierdzi on, że działanie tego więźnia było celowe i miało na celu wystraszenie rapera. W innym wypadku Diddy po prostu by zginął. Jednak ponoć rapera nie da się zastraszyć.
Gdyby ten facet chciał go skrzywdzić, Sean by ucierpiał. Wystarczyłaby sekunda, żeby poderżnąć mu gardło i go zabić. To był pewnie sposób, żeby powiedzieć: "Następnym razem nie będziesz miał tyle szczęścia". Wszystko jest zastraszaniem. Ale z Seanem to nie zadziała. Sean pochodzi z Harlemu - powiedział przyjaciel Diddy'ego.
Ataki na Diddy'ego w więzieniu
To nie pierwszy atak na rapera, który miał miejsce w więzieniu. Prawnik celebryty mówił o tym podczas procesu i stara się o przeniesienie Diddy'ego do aresztu o niższym rygorze w New Jersey.
Już jakiś czas temu inny więzień miał zbliżyć się do rapera z nożem i tylko reakcja strażników sprawiła, że został powstrzymany, zanim zrobił krzywdę Diddy'emu. Czy prawnikowi uda się przekonać sędziego, że przeniesienie celebryty to dobry pomysł, przekonamy się niebawem.