Diddy liczy na ułaskawienie od Trumpa. Adwokat rapera podjął konkretne działania
Diddy od niedawna stara się o prezydenckie ułaskawienie od Donalda Trumpa. Sprawa nabrała medialnego szumu i niewykluczone, że prezydent USA pochyli się nad prośbą gwiazdora i jego działu prawnego. Obecnie Sean Combs czeka na wyrok w nowojorskim areszcie.
O sprawie Diddy'ego jest głośno od blisko roku. Muzyk został aresztowany dokładnie 16 września 2024 r. Ma za sobą kilka rozpraw, a podczas ostatniej udowodniono mu, że przewoził ludzi w celu prostytucji i za to też będzie sądzony. Został jednak uniewinniony z zarzutów dotyczących handlu ludźmi. Grozi mu do 20 lat więzienia. Diddy obecnie przebywa w Metropolitan Detention Center w Brooklynie, gdzie oczekuje na wyrok, który ma zapaść 3 października. Jego ostatni wniosek o zwolnienie za kaucją został odrzucony. Pojawiła się jednak inna możliwość, aby wyszedł na wolność. Pomóc może mu Donald Trump.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Justyna Steczkowska o karach dla artystów za przedłużanie koncertów
Trump rozważa ułaskawienie Diddy'ego? Prawnik zdradził szczegóły
Prawnik Seana "Diddy'ego" Combsa potwierdził, że jego zespół prawny nawiązał kontakt z administracją Donalda Trumpa w sprawie uzyskania prezydenckiego ułaskawienia. Nicole Westmoreland, adwokat Diddy'ego, w rozmowie z CNN wyraziła nadzieję na pozytywne rozpatrzenie wniosku. Do tej pory Biały Dom nie skomentował tych doniesień, jednak sam Donald Trump nie raz wypowiadał się w kwestii gwiazdora i być może przychyli się do jego prośby.
Donald Trump miał z Diddym bliskie relacje. Wszystko zmieniło się, gdy wszedł w politykę
Po zakończeniu procesu pojawiły się doniesienia, że Donald Trump rozważa możliwość ułaskawienia Diddy'ego. W rozmowie z NewsMax prezydent przyznał jednak, że decyzja o ułaskawieniu jest mało prawdopodobna, ale pozostawił sobie furtkę do podjęcia decyzji. We wspomnianym wywiadzie odniósł się do sytuacji prawnej muzyka.
Był w zasadzie, jakby "półniewinny". Nie wiem, dlaczego nadal jest w więzieniu — powiedział Trump.
Dodał również, że ich relacje były kiedyś przyjazne, ale zmieniły się po jego wejściu do polityki. Wtedy też raper kilkukrotnie skrytykował obecnego prezydenta USA, co nie zbyt mu się spodobało.
Świetnie się dogadywaliśmy, wydawał się miłym facetem, ale nie znałem go dobrze. (...) Kiedy kandydowałem, ta relacja się rozpadła — wyznał prezydent USA.