Nie uwierzycie, gdzie pracował papież Franciszek za młodu. Stał przed klubem tanecznym
Papież Franciszek stał się głową Kościoła Katolickiego, jednak zanim to nastąpiło, był księdzem w Argentynie. Wcześniej imał się różnych prac, by się utrzymać. Jedną z nich była tam w nocnym klubie tanecznym.
Papież Franciszek nie żyje - przekazał Watykan. Franciszek zmarł 21.04.2025 roku w wieku 88 lat. Wcześniej przez wiele tygodni chorował, choć w ostatnim czasie jego stan zdrowia nieco się polepszył. Papież zostawił dokładne instrukcje na temat tego, jak ma przebiegać jego pogrzeb.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Mróz o wspieraniu WOŚP i kościoła. Jakie kwoty przekazuje na działania kościoła?
Papież Franciszek pracował jako wykidajło w klubie tanecznym
W jednym z wywiadów papież Franciszek przyznał, że bycie księdzem nie było jego pierwszą pracą. Wcześniej pracował na przykład... jako bramkarz w klubie nocnym w Buenos Aires. Choć nie był to typowy "klub nocny" z blichtrem i szampanem, a raczej lokal taneczny z tangiem w tle, praca była jak najbardziej realna: wpuszczanie gości, pilnowanie porządku i… pierwsze obserwacje ludzkiej natury, które – jak sam przyznawał – bardzo mu się później przydały.
Pracowałem jako bramkarz w barze, który był otwarty w weekendy. Poznawałem ludzi z różnych środowisk, patrzyłem, jak się bawią, jak się kłócą, jak kochają. To była dobra lekcja życia - mówił w wywiadzie.
Przyszły papież nie bał się pracy. Zanim znalazł się w seminarium, imał się różnych zajęć. Dorabiał również jako laborant w zakładzie chemicznym i pomocnik sprzedawcy.
Papież Franciszek kochał tango
Zanim został duchownym, Jorge Mario Bergoglio miał w sercu coś więcej niż tylko wiarę – pasję do tanga. Dorastając w Buenos Aires, chłonął atmosferę ulicznych milong i wieczorów tanecznych, które były nieodłącznym elementem argentyńskiej kultury.
Choć później wybrał drogę Kościoła, nigdy nie wyrzekł się miłości do tego tańca. Uważał, że tango to coś więcej niż tylko ruchy – to sposób, w jaki dwoje ludzi może się porozumieć bez słów. "Tango jest ludzkie, bliskie, prawdziwe" – mówił. Mimo że jako papież nie tańczył, wspomnienia tych chwil zachował na zawsze.