Chcą wykorzystać Tomasza Komendę. Matka żali się na oszustów. Ujawniła, co mu oferują. "On nie jest przygotowany na duże pieniądze"
Tomasz Komenda niesłusznie spędził za kratami osiemnaście lat. Chociaż nie popełnił zarzucanego mu czynu, a alibi potwierdziło dwanaście osób, sąd wydał krzywdzący wyrok i skazał go na dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności. W 2016 roku wznowiono śledztwo, w którego toku okazało się, że mężczyzna jest niewinny. W 2018 roku opuścił więzienne mury, za którymi przeżył koszmar.
10.02.2021 | aktual.: 10.02.2021 15:56
Komenda próbował wywalczyć sprawiedliwość w sądzie. Domagał się prawie 19 milionów złotych odszkodowania – po milionie za każdy rok spędzony za kratami oraz 811 500 zł, które mógłby zarobić w tym czasie. W poniedziałek zapadł wyrok w sprawie. Sąd Okręgowy w Opolu zdecydował, że należy mu się odszkodowanie niższe o siedem milionów – 12 mln 811 tys. zł. 12 mln zł to zadośćuczynienie, a 811 tys. to część odszkodowawcza.
Matka Tomasza Komendy martwi się o syna
Tomasz Komenda od momentu, w którym wyszedł na wolność, próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Znalazł pracę u braci Collins, niedawno został ojcem i wraz z narzeczoną Anną Walter powitali na świecie synka, Filipa. Okazuje się jednak, że w życiu mężczyzny nie brakuje osób, które chcą zarobić na jego nieszczęściu.
Matka Komendy, Teresa Klemańska, w rozmowie z Onetem powiedziała, że boi się, iż jej syn spotka na swojej drodze złych ludzi, przez których roztrwoni majątek. Zdarzają się telefony od osób, które chcą go wykorzystać:
Mama mężczyzny dała mu złotą radę. Powiedziała, żeby zainwestował w nieruchomości:
Myślicie, że Tomasz Komenda posłucha tej rady?