Wyciekły szczegóły kontraktu Roberta Lewandowskiego z FC Barceloną. Jednym z zapisów utarł nosa Niemcom. Genialne posunięcie
Robert Lewandowski może oficjalnie przedstawiać się już jako zawodnik FC Barcelony. Jeszcze 12 lipca polski piłkarz pojawił się na ostatnim treningu w Bayernie Monachium, gdzie dopełnił wszelkich formalności związanych z transferem i pożegnał się z kolegami z klubu. Kibice od kilku tygodni żyli jedynie tym, czy uda mu się spełnić marzenia i dołączyć do hiszpańskiej drużyny. W dotychczasowym klubie, w którym spędził osiem lat obowiązywał go bowiem jeszcze rok kontraktu. Negocjacje miały trwać już od lutego.
18.07.2022 | aktual.: 18.07.2022 16:37
Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik, a wczoraj Lewy dołączył do reszty drużyny, która jest obecnie na tournée po Stanach Zjednoczonych. Do Miami Polak zawitał jak gwiazda największego formatu. Gdy wysiadł z limuzyny czekały na niego tłumy kibiców, które skandowały jego nazwisko i witały go w drużynie.
Szczegóły kontraktu Roberta Lewandowskiego. Czy zachowa swój numer?
Robert pokazał się już fanom w nowych klubowych barwach, a Barca oficjalnie przedstawiła go kibicom w social mediach.
Rodzina Lewandowskich powoli przygotowuje się też do przeprowadzki. W poszukiwania idealnej willi włączyła się siostra Roberta. Milenia znalazła dla nich piękne miejsce oddalone o 35 kilometrów od stadionu Camp Nou. O wyborze nowego lokum ma przeważać idealna szkoła dla Klary.
Jak podano Barcelona miała zapłacić za transfer Roberta z Bayernu aż 50 milionów euro. Dopiero na taką ofertę przystały władze niemieckiego klubu.
W umowie, która jest podpisana na trzy lata z możliwością przedłużenia o rok, udało mu się wywalczyć jeszcze bardzo istotny dla siebie zapis. Jak podaje onet.pl piłkarz nadal ma grać z numerem 9 na koszulce. Do tej pory w FC Barcelonie występował z nim holenderski napastnik Memphis Depay. W kontrakcie Robertowi zagwarantowano, że na boisko będzie wychodził z dziewiątką, a zmiana nie jest możliwa ze względów marketingowych i marki RL9.
Informacja ta zapewne nie ucieszy Niemców. Byli oni bowiem pewni, że Robert straci swój znak rozpoznawczy i będzie musiał oprzeć cały marketing, który budował przez lata na innym numerze. Łączyłoby się to nie tylko ze zmianą marki własnej, ale także konta na Instagramie, które obserwują miliony fanów z całego świata. Nie tylko wycofali oni z rynku koszulki z jego nazwiskiem i nr 9, ale stworzyli nawet całą serię memów z tej okazji, w których kpili z Lewandowskiego. Jak widać ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.