Maryli Rodowicz brakuje Agnieszki Osieckiej. Gdyby żyła, pomogłaby jej wyjść z dołka. Ciężko powstrzymać wzruszenie
Maryla Rodowicz, pomimo upływu lat, cieszy się sporą popularnością wśród fanów. Przed pandemią koronawirusa tłumnie przychodzili na koncerty, aktualnie żywiołowo reagują na każdą informację związaną ze swoją ulubienicą. To oni postanowili wyrazić swoje niezadowolenie, gdy gwiazda ogłosiła, że nie zaśpiewa podczas koncertu sylwestrowego.
Ku uciesze sympatyków, artystka pojawiła się w czasie wydarzenia organizowanego w telewizji Polsat. Pokazała, że jest prawdziwą królową nocy.
Maryla Rodowicz o przyjaźni z Agnieszką Osiecką
Wpływ na sukces Maryli Rodowicz ma nie tylko znakomity głos artystki, ale także słowa jej piosenek. Teksty do największych przebojów, takich jak m.in. Małgośka oraz Sing sing, stworzyła dla niej Agnieszka Osiecka.
Panie przez lata były bardzo dobrymi przyjaciółkami. Dowodem może być fakt, że poetka była świadkiem na ślubie Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego. Chociaż na drodze Maryli pojawia się wielu innych artystów, z którymi się koleguje, nikt nie jest w stanie zastąpić jej Agnieszki:
Moją przyjaciółką od serca była Agnieszka Osiecka. Jej trudno dorównać — komentowała w Fakcie.
Piosenkarka jest przekonana, że poetka, gdyby żyła (zmarła w 1997 roku), zaprzyjaźniłaby się z jej dziećmi, a także pomogłaby jej wyjść z dołka i pocieszyć w odpowiednich momentach:
Z Agnieszką zawsze było jak w filmie. Myślę o niej często. Jestem pewna, że teraz bardzo by się zaprzyjaźniła z moimi dorosłymi dziećmi. A poza tym... Przyjeżdżałaby do mnie, dobrze by się czuła w moim domu. Napiłybyśmy się winka. Jak zawsze umiałaby mnie pocieszyć – mówiła Rodowicz w Urodzie życia.
Serial Osiecka. Maryla Rodowicz oceniła aktorkę, która ją gra
Od niedawna na antenie TVP jest emitowany serial Osiecka, który opowiada losy tytułowej bohaterki. W produkcji pojawia się też Maryla Rodowicz, w której postać wciela się Karolina Piechota. Piosenkarka nie jest przekonana, co do wyboru tej aktorki. Powiedziała, że wizualnie nie są do siebie podobne:
Nie znam jej, więc nie mogę wiele powiedzieć. W ogóle nie jest podobna, oczy blisko nosa. Mi się pewnie i tak nie spodoba, bo nawet nie lubię, gdy ktoś śpiewa moje piosenki. […] Żeby dobrze mnie zagrać, powinna być cyniczna oraz na granicy żartu i obrazy. Tak podpowiada mi mój trener tenisa — skomentowała w Super Expressie.
Więcej piszemy tutaj.
