Martyna Wojciechowska pokazała nieznane oblicze. 11‑letnia córka pierwszy raz zobaczyła ją w takim stanie
Martyna Wojciechowska zawsze była w oczach swojej córki prawdziwą twardzielką, która zna odpowiedź na każde pytanie i potrafi rozwiązać nawet najtrudniejszy problem. Okazuje się, że "tarcza", za którą chowała się podróżniczka była też jej "piętą Achillesową".
W rozmowie z dziennikarką magazynu Pani gwiazda opowiedziała o swoich słabościach, którymi postanowiła podzielić się z 11-letnią Marysią. Dziewczynka dopiero jakiś czas temu mogła po raz pierwszy zobaczyć nieznane oblicze swojej matki, która zalała się łzami:
Paradoksalnie największym wyzwaniem okazało się pokazanie córce mojej słabości. Tego, że ja też czasem czegoś nie wiem, że jest mi źle, że poszukuję. Czułam, że tylko tak mogę w niej rozwijać empatię. A przede wszystkim, że też płaczę. W oczach mojego dziecka byłam niezłomną wojowniczką, a stworzenie skaz i zadrapań na tej mojej zbroi stanowiło trudne zadanie. I wciąż jest bardzo świadomą pracą – przyznała w wywiadzie dla magazynu Pani.
Jeśli śledzicie losy Kobiety na krańcu świata, dobrze wiecie, że Martyna przeszła prawdziwą duchową metamorfozę Kiedyś milczała jak grób. Dziś umiejętnie dawkuje nam informacje z życia prywatnego, które toczy się z dala od kamer i błysków fleszy.
Na profilu ulubienicy widzów na Instagramie nie brakuje zdjęć i nagrań z 11-letnią Marysią w roli głównej. Tematem tabu wciąż jest jednak jej związek. Na próżno szukać w sieci zdjęć Martyny z Przemkiem Kossakowskim. Przypominamy, że jeszcze kilka miesięcy temu parze wróżono miłosny kryzys! Mamy jednak nadzieję, że przepowiednia się nie sprawdziła, a Marysia może liczyć nie tylko na wspaniałą mamę, ale także wyjątkowego ojczyma.
![Martyna Wojciechowska jest złą matką? "Nie mam już siły..." [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/eXNpYS5qSjkvEi9gGgpHLGxKezpcU0l6O1JjcRpHUSB4RHY5VAIRKjQROyNaAhF1Phx3JEUSATZgADV8XBwCd3xAaGUaQVB3AxErJ0wfBHUZHzMwXBQGMCEHKjhUXCg5PAkqOlRfDygpUiQ)
