Poturbowana po wypadku Małgorzata Tomaszewska poprowadziła "Pnś". Teraz wydała oświadczenie. Tak potraktował ją pracodawca
Małgorzata Tomaszewska jest jedną z gwiazd Pytania na śniadanie. Karierę przed kamerami rozpoczęła dekadę temu. W tym roku miną cztery lata od kiedy w duecie z Aleksandrem Sikorą prowadzą poranny format w TVP. Nowi prowadzący szybko zyskali sobie sympatie widzów. Ci do dzisiaj pamiętają ich wielkie wejście. Przed pierwszym odcinkiem, który poprowadzili, pojawili się przed studiem helikopterem.
Olek załatwił w barterze przelot helikopterem do TVP, by spektakularnie rozpocząć naszą wspólną podróż z „Pytaniem na śniadanie” – wspomina Małgosia – Kręci mi się w głowie na wysokości, wiec przezwyciężyłam swój lęk w imię szalonej wizji mojego telewizyjnego partnera. Dałam się namówić i dzięki Olkowi będę to zawsze wspominać.
Córka Jana Tomaszewskiego wspaniale odnalazła się w śniadaniówce, a obecnie prowadzi także inne programy TVP i duże imprezy organizowane przez stację ze swoją pracą jest bardzo związana. W sobotę o poranku stawiła się przed kamerami cała poturbowana.
Małgorzata Tomaszewska poprowadziła Pytanie na śniadanie po wypadku
Małgosia i Olek w sobotę poprowadzili Pytanie na śniadanie. Widowie śniadaniówki od razu dostrzegli, że ich ulubienica na jednej dłoni ma opatrunek, a drugą rękę trzyma na temblaku. Okazało się, że poprzedniego dnia miała wypadek samochodowy.
Od razu tłumaczymy, co się stało, ponieważ i w naszej redakcji, i wszędzie dookoła pojawiają się pytania: Czy to stylizacja Małgorzaty? Nie, to nie jest stylizacja. Małgosia wczoraj jechała przepisowo, a i tak wpadła w poślizg i to jest przestroga dla Państwa, żeby uważać na drogach – wyjaśnił Olek.
Po emisji programów w sieci pojawiły się komentarze zaniepokojonych internautów. Fani ubolewali nad tym, że nawet po tak poważnej kontuzji gwiazda następnego dnia postanowiła stawić się pracy. Prezenterka postanowiła odpowiedzieć.
Małgorzata Tomaszewska wydała oświadczenie po wypadku drogowym
Małgosia nie pozostała obojętna na pojawiające się w sieci wpisy i prywatne wiadomości, które otrzymywała od swoich fanów. Jeszcze raz opisała, co się stało i wyjaśniła, że pracodawca okazał jej wsparcie, a ona sama chciała pojawić się przed kamerami.
Kochani, jak już wiecie w piątek miałam wypadek na trasie. Bardzo Wam dziękuję za troskę i mnóstwo wiadomości z życzeniami zdrowia. Jak na tak poważną kolizję moje obrażenia są naprawdę niewielkie. Ucinając dyskusję, chciałam zaznaczyć, że otrzymałam wsparcie od redakcji i sama chciałam pojawić się w Pnś, by zająć się pracą w trudnym psychicznie momencie - przekazała.
W dalszej części oświadczenia przekazała podziękowania dla służb, które pomogły jej po wypadku. Jej słowa zapewne uciszą wszelkie komentarze. Całe oświadczenie Małgosi zobaczycie w naszej galerii.
