Instagram ocenzurował drastyczne zdjęcia oburzonej Kurdej-Szatan. Dosadnie pokazała, co myśli o decyzji TK
Barbara Kurdej-Szatan niedawno po raz drugi została mamą. Gwiazda w wywiadach od lat otwarcie mówiła, że stara się o kolejne dziecko. Na samym początku nie chwaliła się światu swoim szczęściem. Radosne wieści przekazała, dopiero gdy jej ciąża była już nie do ukrycia.
23.10.2020 | aktual.: 23.10.2020 12:42
Aktorka jest bardzo aktywna na Instagramie i to tam dzieli się z internautami swoją codziennością. Informuje o nowych zawodowych wyzwaniach, ale chętnie udziela także rąbka tajemnicy ze swojego życia prywatnego. Ostatnio główną gwiazdą jej profilu jest jej miesięczny synek – Henio.
Chociaż Basia ma wiele zobowiązań związanych z pracą oraz życiem rodzinnym, to nie omieszkała zabrać głosu w sprawie tego, co aktualnie dzieje się w naszym kraju. Aktorka skomentowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Barbara Kurdej-Szatan o wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji
O ustawie antyaborcyjnej mówiono już od dawno. Temat wzbudza masę kontrowersji. Trybunał Konstytucyjny w czwartek podpisał ustawę, w której kobieta zmuszona jest urodzić, nawet gdy płód ma znaczne i nieodwracalne upośledzenie. To postanowienie spotkało się z bardzo ostrym sprzeciwem.
Kobiety w całej Polsce jednoczą się, aby przeciwstawić się nowemu prawu. W protest licznie włączyły się także gwiazdy. Na Instagramie aż roi się od kolejnych postów na ten temat. Na mocną publikację zdobyła się Barbara Kurdej-Szatan. Aktorka postanowiła dosłownie zobrazować zwolennikom decyzji TK, co czeka niektóre z ciężarnych. Opublikowała zdjęcia zdeformowanych płodów, które Instagram uznał za kontrowersyjne.
Gwiazda w ten dosadny sposób chciała wyrazić swój sprzeciw na temat tego, co dzieje się w naszym kraju. Jej post spotkał się z uznaniem internautek wielu internautek.
Do publikacji odniósł się również Maciej Dowbor, którego żona, Joanna Koroniewska, kilka godzin opublikowała poruszający wpis, w którym przyznała się do sześciu straconych ciąż.
Nieco inne zdanie na temat całej sprawy ma Ida Nowakowska: "Życia nie można po prostu zlikwidować, bo ma się taką zachciankę".