Katarzyna Zielińska już nie jest ruda! Gwiazda po latach zmieniła kolor włosów. Ryzykownie, ale jest świetnie, jak nie lepiej

Katarzyna Zielińska bardzo udanie dzieli swoje życie między pracę i rodzinę. Nie zrezygnowała z kariery, dzięki której realizuje się w ukochanym zawodzie i stała się jedną z najbardziej lubianych i rozpoznawalnych aktorek polskiego kina. Prywatnie jest mamą dwóch uroczych chłopców – Henia i Aleksandra, których tatą jest Wojciech Domański.

Aktorka oprócz tego, że realizuje różne projekty związane ze swoją pracą, jest bardzo aktywna w sieci. Jej zabawne filmiki podbijają TikToka, a i Instagram obfituje w posty, w których popularna Zielina relacjonuje najważniejsze wydarzenia ze swojego, głównie zawodowego życia. Od czasu do czasu pokazuje też swoje metamorfozy.

Jak wiadomo, kobiety lubią od czasu do czasu coś zmienić w wyglądzie. Kasia właśnie podzieliła się nową fryzurą.

Nowe obostrzenia w walce z koronawirusem rząd ogłosił w czwartek 25 marca na specjalnej konferencji prasowej. Podczas Wielkanocy, podobnie jak w zeszłym roku, czeka nas twardy lockdown. Zapowiedź zamknięcia sklepów budowlanych czy zakładów fryzjerskich od soboty spowodowała, że Polacy ruszyli tłumnie, by skorzystać z usług wspomnianych podmiotów.

Żeby zapisać się na strzyżenie, czy farbowanie, trzeba było mieć prawdziwe szczęście, lub być stałym klientem salonu. Udało się to Kasi Zielińskiej, która efektami pracy stylisty podzieliła się w sieci.

Przez długi czas znakiem rozpoznawczym aktorki były krótkie włosy w ognistym odcieniu rudego. Od jakiegoś czasu mogliśmy jednak zaobserwować, że Katarzyna odchodzi od tego odcienia. Jej pasma były coraz jaśniejsze, a charakterystyczny kolor powoli znikał z jej głowy.

Wideo, na którym pochwaliła się efektami wizyty w salonie fryzjerskim, pokazuje, że po rudym już nie ma śladu. Teraz Kasia jest blondynką, z pięknym, ciepłym odcieniem tego koloru na głowie. Poza tym widać, że aktorka zapuszcza włosy, bo są już długie do ramion.

Internauci nie mają wątpliwości, że gwiazda wygląda równie dobrze, jak nie lepiej. A wy co sądzicie?