Joanna Racewicz straciła męża w katastrofie smoleńskiej. Uczciła jego pamięć w piękny sposób
W 2010 roku Joanna Racewicz i jej bliscy przeżyli tragedię. Paweł Janeczek, mąż dziennikarki telewizyjnej, zginął w katastrofie smoleńskiej, wraz z 95 innymi osobami. Tym samym to właśnie na Joannę spadł główny ciężar opieki nad ich synem – Igorem.
Gwiazda Polsat News w rozmowie z reporterką Jastrząb Post Karoliną Motylewską opowiedziała, że dostrzega u Igora wiele cech jego zmarłego ojca.
Jest odważny, stanowczy, bardzo decyzyjny, jest szczery, prostolinijny i jest świetnym przyjacielem. Zawsze mu powtarzam, że chciałabym mieć takiego przyjaciela, jakim on jest dla swoich kumpli. Jest bardzo oddany, bardzo lojalny. To niezwykle ważne cechy w tej relacji – ujawniła Racewicz przed kamerami naszego portalu.
Joanna Racewicz uczciła pamięć zmarłego męża
30 października, dwa dni przed Wszystkich Świętych, Racewicz zamieściła na Instagramie zdjęcia z cmentarza. Widać na nich nagrobek jej ukochanego. W opisie materiału zacytowała wiersz "Koniugacja" Haliny Poświatkowskiej. Jego fragment brzmi w następujący sposób:
Minąłeś/minęłam/już nas nie ma/a ten szum wyżej/to wiatr/on tak będzie jeszcze wieczność wiał
Pod postem internauci szybko zamieścili dziesiątki komentarzy. To niektóre z nich:
- Dziękuję pani za ten wymowny post, chwytający za serce. Tak bardzo potrzebny w tak trudnych momentach.
- Za wcześnie odszedł. Wyrazy współczucia.
- Piękny wiersz Haliny Poświatowskiej. Jesteśmy tu tylko na chwilę, przemijamy i dlatego ten czas dany nam wykorzystajmy, jak najlepiej. Słońca życzę w nadchodzące dni.
- Piękny wiersz... Nie przejmujmy się drobiazgami, życie szybko przemija.