Jakub Rzeźniczak zdradził żonę, a teraz żałuje: "Nie powinno jej to spotkać". Chciałby do niej wrócić?
Jakub Rzeźniczak i Edyta Zając wydawali się być parą niemal idealną. W 2013 roku sportowiec poprosił Edytę o rękę wynajmując awionetkę ciągnącą za sobą napis Czy wyjdziesz za mnie? W krótkim czasie odbyły się huczne ślub i wesele na 200 osób.
Wszystko wydawało się idealna i bajowe, do czasu kiedy w mediach pojawiły się plotki o rzekomym romansie Jakuba. Wówczas pojawiły się głosy o ich rozstaniu, które potwierdziła sama modelka. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Jakub Rzeźniczak o powodach rozstania z Edytą Zając
Okazuje się, że piłkarz zdradził swoją małżonkę i został ojcem. Na świat przyszła córeczka, w której wychowaniu mężczyzna początkowo nie brał udziału. Wszystko przez fakt, że rzadko bywał w Polsce o czym opowiedział w rozmowie z dziennikarzami Przeglądu Sportowego.
Cieszę się, że mam śliczną córkę. Przez pierwsze dwa lata nie brałem czynnego udziału w jej wychowaniu, dwa razy do roku byłem w Polsce, nie miałem więc takiej możliwości
W rozmowie nie zabrakło wątków odnośnie rozstania Jakuba z Zając. Piłkarz ma tatuaż symbolizujący jego związek z Edytą. Przyznał, że nie zamierza go usunąć, ponieważ jest to część jego życia:
Nigdy go nie usunę. To część mojego życia. Ja swojej żonie życzę jak najlepiej. Chcę, aby była szczęśliwa. Tak się nasze życie ułożyło, że na tę chwilę nie jesteśmy razem. Ale wiemy, jak los bywa szalony, zobaczymy, co będzie dalej.
Czy żałuje tego, co zrobił? Przyznał, że tak i chociaż chciałby cofnąć czas, nie może tego zrobić:
Bardzo źle, bo już tego nie zmienię, bo choć chciałbym cofnąć czas, nie jestem w stanie. Najgorzej, że zrobiłem to Edycie. Wiem, jak dobrą jest osobą, nie powinno jej to spotkać.
Cała sytuacja jest o tyle dla niego ciężka, że kocha swoją żonę. Nie wyklucza, że jest szansa, że do niej wróci.
Tak się ułożyło, że teraz nie jest kolorowo. Ale życie jest długie, szalone, więc kto wie... Jeszcze się przecież nie rozwiedliśmy.
Ciekawe, czy małżonkowie kiedyś do siebie wrócą.