"Dzień Dobry TVN". Klaudia el Dursi zabrała mamę do śniadaniówki. Są bardzo różne, ale tak samo piękne
Klaudia el Dursi zaczęła swoją karierę w momencie, gdy pojawiła się na castingu do Top Model. Tam zaczęła się jej wielka przygoda, która trwa do dzisiaj. Oczarowała jurorów urodą i figurą. Chociaż programu nie udało się wygrać, to stacja postanowiła wykorzystać jej potencjał i charyzmę.
Od samego początku Klaudia prowadzi randkowe reality show, Hotel Paradise. Idealnie wpisała się w kanon programu i razem z ekipą nagrywała już w kilku pięknych miejscach na świecie. Realizacja formatu trwa kilka miesięcy, dlatego często nie ma jej w Polsce. W wyjazdach towarzyszą jej synowie i partner, a także ukochana mama.
Dzisiaj piękna ulubienica fanów postanowiła zabrać swoją rodzicielkę do Dzień Dobry TVN i opowiedzieć tam o pięknej więzi, jaka je łączy. Jak wygląda mama Klaudii el Dursi?
Dzień Dobry TVN: Klaudia el Dursi pokazała mamę
Dzień Dobry TVN to program, który oglądają całe pokolenia. Nic dziwnego, ponieważ każdy z widzów znajdzie w nim coś dla siebie. Przy okazji Dnia Matki nie mogło zabraknąć związanych z tym tematów. W studiu pojawiła się Klaudia El Dursi, która zabrała tam swoją.
Pani Bożena el Dursi przyznała, że debiut przed kamerami był dla niej fantastyczną przygodą. Widzieliście dzisiejszy odcinek śniadaniówki z Klaudią i jej mamą? Widać, że łączy je piękna i silna więź. Prawda, że obydwie są piękne?
Klaudia El Dursi nie chce mieć kontaktu z biologicznym ojcem
Urodzona w Bydgoszczy Klaudia swoją egzotyczną urodę zawdzięcza ciekawym genom. Jej mama jest Polką, natomiast tata pochodzi z Libii. Niestety stosunki z biologicznym ojcem nie układają jej się najlepiej. El Dursi otwarcie mówi, że nie chce mieć z nim kontaktu.
Nie wspominam taty jakoś bardzo źle. Bo tak naprawdę mało go pamiętam. Mam już do niego obojętny stosunek. Nie czuję żadnego żalu, złych emocji. Wychował mnie wspaniały ojczym z Polski i jestem mu wdzięczna za to, jaką kobietą dziś jestem – zdradza Klaudia w rozmowie z Faktem.
Chociaż Klaudia nie żywi urazu do biologicznego ojca, to nie zabiega o kontakt z nim i woli go unikać. Mężczyzna kilka razy próbował się do niej odezwać. Ostatni raz rozmawiali ponad dekadę temu:
Te próby się nie udały. Ostatni raz rozmawialiśmy ponad 10 lat temu. Ale tak naprawdę ja nie potrzebuję tego kontaktu, mam wspaniałą rodzinę i żyję tu i teraz.
