Dagmara Kaźmierska szykuje się na wnuka. Już pochwaliła się, jaki sprawi mu prezent. Nie ma zamiaru oszczędzać
Dagmara Kaźmierska to jedna z gwiazd programu Królowe życia. Gdy tylko pojawiła się na ekranach telewizorów natychmiast pokochali ją widzowie. Szybko zgromadziła wokół siebie wierne grono fanów, którzy nawet po tym, jak format przestał być emitowany pilnie śledzą jej karierę w show-biznesie.
Celebrytka o swoim życiu prywatnym informuje aktualnie za pomocą social mediów. Tam śledzi ją ponad 1,1 mln internautów, co jest znakomitym wynikiem. Nie żałuje im ona szczegółów dnia codziennego, ale też wyjawiła jakiś czas temu, jakie biznesy planuje.
Wiadomo, że kupiła już jacht w Egipcie, który wynajmuje turystom, a do swojej oferty już niedługo dołoży wakacyjny apartament w tamtejszym kurorcie. Oczkiem w głowie jest dla niej jednak nie firma, a jedyny syn. Dagmara marzy o tym, aby zostać babcią.
Dagmara Kaźmierska szykuje się do roli babci. Pokazała prezent dla wnuka
Dagmara Kaźmierska jest bardzo związana ze swoim synem Conanem. Młody mężczyzna jest jej dumą i oczkiem w głowie. Wiadomo, że zdecydował się studiować medycynę i jest już na trzecim roku. Chociaż skupia się głównie na nauce, to znalazł też miłość. Na studiach poznał śliczną Ewę. Dagmara nie ukrywa, że marzy o tym, aby zostać babcią. Pokazała już nawet fanom pierwszy prezent, który kupi dla przyszłego wnuka.
Czekam kochana na wnuki i zaraz wózek zamawiam- napisała w sieci, pokazując zdjęcie wózka.
Myślicie, że Conan w końcu spełni marzenie swojej mamy?
Dagmara Kaźmierska chce mieć wnuki
Dagmara Kaźmierska jakiś cas temu wyznała w rozmowie z reporterką Jastrząb Post, że marzy jej się w końcu, żeby zostać babcią. Do tego pomysłu chce przekonać syna i jego ukochaną.
Namawiam cały czas i ją i jego. Czort ze ślubem, ale niech dzieci robią.
Nie ma wątpliwości, że Dagmara doskonale odnajdzie się w roli babci:
Moje wnuki by wszystko robiły, co tylko chciałyby. Tak jak Conanek wchodził na głowę, tak też one by wchodziły.
Czy Conan posłucha mamy i wkrótce ogłosi nam dobrą nowinę? Trzymamy kciuki.
