Tak wyglądałoby teraz życie Anny Przybylskiej. Do spełnienia planów zabrakło niewiele. Wzruszające

Anna Przybylska zrobiła ogromną karierę. Zdecydowanie była ulubienicą widzów. Jej wielkim debiutem na dużym ekranie był film Ciemna strona Wenus w reżyserii Radosława Piwowarskiego. To właśnie on dostrzegł w niej prawdziwy talent. Dzięki tej produkcji otworzyła się jej droga do wielkiej kariery. Gwiazda doskonale umiała połączyć swój zawód z życiem rodzinnym.

Przez wiele lat była partnerką Jarosława Bieniuka. Chociaż nigdy nie zdecydowali się na sformalizowanie związku, to stanowili bardzo szczęśliwą rodzinę. Doczekali się trójki dzieci. Ich córka, Oliwia, niedawno świętowała 18. urodziny, starszy syn Szymon ma 14 lat, a najmłodszy jest 9-letni Jaś.

Gwiazda Złotpolskich miała wiele planów na przyszłość, o których opowiedziała w jednym z wywiadów. Udzieliła go w 2014 roku, czyli na kilka miesięcy przed śmiercią.

Aktorka cały czas wierzyła, że uda jej się pokonać chorobę nowotworową. Jak każdy z nas, snuła wiele planów na przyszłość. Czekała na moment, w którym ojciec jej dzieci zakończy sportową karierę. To właśnie wtedy jej kariera miała zwolnić. Chciała swoim pociechom pokazać cały świat. Planowała zabrać całą rodzinę w podróż dookoła globu. Dzień po dniu mieli odkrywać kolejne nowe zakątki.

Ze swojego sekretu zwierzyła się na planie sesji dla magazynu Cosmopolitan.

Niestety Ania nie spełniła swojego wielkiego marzenia. Zabrało niewiele, bo w tym samym roku, w którym zmarła, Jarosław Bieniuk zakończył karierę piłkarską.