Anna Mucha dostała ostrzeżenie ws. pracy w "M jak miłość". Ktoś bliski przeczuwa, że skończy jak Kurdej-Szatan
Barbara Kurdej-Szatan wywołała jedną z największych dram ubiegłego roku. Aktorka dodała kontrowersyjny wpis, w którym brutalnie uderzyła w Straż Graniczną. Sprowokował ją do tego filmik nagrany rzekomo na granicy polsko-białoruskiej. Było na nim widać uchodźców/migrantów przebywających w niezbyt dobrych warunkach. Barbara opatrzyła wideo słowami:
11.01.2022 | aktual.: 11.01.2022 11:42
Część opinii publicznej zwróciła się przeciwko niej. Wiele osób zarzuciło jej brak patriotyzmu i obrażanie polskiego munduru. W tej sytuacji nawet nie dziwi, że osobiście interweniował prawicowy Jacek Kurski. Prezes TVP oznajmił, że więcej nie zobaczymy jej w roli Joasi w tasiemcu M jak miłość. Napisał na Twitterze:
Niektórzy celebryci stanęli w obronie Kurdej-Szatan. Jedną z jej obrończyń była koleżanka z planu serialu – Anna Mucha, która wstawiła się za nią w rozmowie z Plotkiem:
Po czym dodała, że jej znajoma nie zasłużyła na to, co ją spotkało:
Okazuje się, że takie słowa Muchy mogą ją słono kosztować w dzisiejszej sytuacji politycznej.
Anna Mucha wyleci z M jak miłość?
Anna Mucha udzieliła ostatniego obszernego wywiadu Party. Podczas rozmowy m.in. twardo opowiedziała się po stronie nauki i szczepień. Nie zabrakło jednak tematu Kurdej-Szatan. Rozmówczyni wyznała, że jej własna córeczka, Stefania, powiedziała jej, że również i ona może wylecieć z obsady serialu:
Mucha nie ukrywa, że od dawna jest przyjaciółką Kurdej-Szatan. W listopadzie zaprosiła ja na urodziny Stefanii. Myślicie, że przyjdzie jej zapłacić cenę za tę relację?