Anna Mucha świętuje 10. urodziny córki. Pokazała zdjęcia z imprezy. Wpadła nawet Basia Kurdej-Szatan. Całą uwagę skradł tort
Anna Mucha zadebiutowała w 1990 roku i przez ten czas zgromadziła wokół siebie grono wiernych fanów. Na co dzień spełnia się jako aktorka filmowa i teatralna oraz influencerka. Już jakiś czas temu założyła profil na Instagramie, na którym co jakiś czas publikuje nowe treści. Dzieli się nie tylko kadrami, na których chwali się kolejnymi projektami zawodowymi, ale i pokazuje swoją codzienność.
Gwiazda na każdym kroku udowadnia, że przy odrobinie dobrych chęci bez trudu można połączyć karierę z macierzyństwem. Jest mamą 10-letniej Stefanii i 7-letniego Teodora, które są owocami jej związku z Marcelem Sorą. Choć jak dotąd nie pokazała ich twarzy, chętnie o nich opowiada oraz dzieli się swoimi przemyśleniami na temat macierzyństwa. Po dekadzie, od narodzin dziewczynki, wrzuciła na Instagram zdjęcie wykonane, gdy była w ciąży. Miała ku temu szczególny powód.
Anna Mucha świętuje 10. urodziny córki. Jak wyglądał tort?
Mucha już kilka miesięcy temu zdradziła, dlaczego od lat chroni wizerunek swoich dzieci. W jednej z publikacji zamieszczonych w mediach społecznościowych wyjaśniła, że nie chce, aby w przyszłości czytały negatywne opinie na swój temat.
Tym razem Mucha pochwaliła się, że Stefania właśnie skończyła 10 lat. Z tej okazji już o poranku udostępniła na Instagramie zdjęcie, które zostało wykonane, gdy była jeszcze w ciąży. Pod ujęciem zamieściła krótki opis z życzeniami.
Dumna mama zadbała o organizację przyjęcia urodzinowego, czym pochwaliła się na Instastory. Zaprosiła gości, wśród których nie mogło zabraknąć Barbary Kurdej-Szatan. Panie postanowiły wykonać sobie pamiątkową fotografię, którą Anna opatrzyła podpisem przyjaciółki. Z pewnością po tym, jak stanęła w jej obronie i wypowiadała się o niej w samych superlatywach, stały się sobie jeszcze bliższe.
Aktorka pokazała również, jaki tort zamówiła dla Stefanii. Okazuje się, że dziewczynka uwielbia czytać, dlatego też wypiek przypominał ułożone na sobie książki, a na jednej z nich siedział mol, który ze smakiem zajadał kartki. Tuż za nim wbito świeczkę z liczbą 10.
W naszej galerii znajdziecie zdjęcia z przyjęcia.