Alicja Bachleda-Curuś o Colinie Farrellu i ich synku. Opowiedziała o relacji z byłym partnerem. Otworzyła się jak nigdy

Alicja Bachleda-Curuś

Alicja Bachleda-Curuś

Alicja Bachleda-Curuś o relacji z Colinem Farrellem. Jakim jest ojcem? Jak wygląda jego relacja z Henrym? O wszystkim aktorka opowiedziała w nowym wywiadzie.

Alicja Bachleda-Curuś uchodzi za jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek młodego pokolenia. Na dużym ekranie zadebiutowała, gdy miała 15 lat. Dostała wówczas jedną z głównych ról w ekranizacji Pana Tadeusza. Świetnie wykreowała postać Zosi, dzięki czemu drzwi do zawodu stanęły przed nią otworem. Krótko po tym zaczęła grać w kolejnych produkcjach, nie tylko krajowych, ale i zagranicznych. W Niemczech pojawiła się w takich filmach jak: Z miłością nie wygrasz, Letnia burza czy Krew templariuszy. Dzięki rosnącej popularności za granicą zdecydowała się spróbować swoich sił w Hollywood.

Niewiele polskich gwiazd może pochwalić się tak licznymi sukcesami odniesionymi za oceanem. Po tym jak wystąpiła w Ondine, związała się z Colinem Farrellem. Przez kilka lat tworzyli jedną z najpiękniejszych par światowego show-biznesu. Owocem ich relacji jest syn, Henry Tadeusz, który obecnie ma 12 lat. Mimo rozstania oboje aktywnie uczestniczą w jego wychowaniu, o czym Alicja opowiedziała w Radiu ZET.

Alicja Bachleda-Curuś o synku i relacji z Colinem Farrellem

Bachleda-Curuś od kilkunastu lat mieszka w Los Angeles, ale od czasu do czasu zdarza jej się wrócić do ojczyzny. Pod koniec stycznia została przyłapana przez paparazzi pod studiem Dzień Dobry TVN. Nieco później pojawiła się także na salonach. Przez całą imprezę skrupulatnie zasłaniała brzuch, co wywołało falę spekulacji na temat drugiej ciąży gwiazdy.

W międzyczasie aktorka udzieliła wywiadu Radiu ZET. W rozmowie z Szymonem Majewskim zdradziła m.in., że zwraca się do syna per Henio. Przyznała, że chłopiec uświadomił jej, by nie uczyć go życia na podstawie swoich błędów.

Nauczył mnie przede wszystkim tego, żeby nie obarczać go moimi doświadczeniami i oczekiwaniami, bo jednak wywodzę się z takiego domu, że te doświadczenia naszych przodków są ważne i trzeba na nich się wzorować lub brać jakąś naukę.

Majewski zauważył, że Henry jest w takim wieku, że matka nie ma już na niego zbyt dużego wpływu. Z jej słów wynika, że jest na tyle dojrzały, że zdarza mu się wyprowadzać ją z błędu lub naprowadzać na właściwe tory rozumowania i działania.

On ma już 12 lat i już widzę osobę gdzieś tam uformowaną, więc ja mu ufam, po prostu. Uważam, że ma w sobie jakąś taką mądrość, której ja czasem nawet nie mam. Jest bardzo wrażliwy i ma taką dobroć w sobie, która jest bardzo naturalna. […] Czasem zdarza mi się coś powiedzieć, zrobić i widzę takie Hmm, nie do końca mamo. Ja mówię: Heniuś, a dlaczego? A on: bo bronię swojego. On mi bardzo łatwo wyjaśnia, żeby tak nie robić czy tak nie mówić i faktycznie. […] On to widzi bardzo przejrzyście, bez obciążeń […].

Dziennikarz zastanawiał się nad tym, kto jest idolem nastolatka. Aktorka nie ukrywa, że w jej ocenie nadal w jakimś stopniu są to rodzice. Przy okazji opowiedziała o tym, jak wyglądają jej relacje z Colinem:

No myślę, że po części jeszcze rodzice. Mam nadzieję. Jego tata, który jest też aktorem i teraz jest obecny. Gdy ja jestem w Polsce na 6 tygodni, Henio został z tatą. Ma świetny kontakt, mamy wszyscy bardzo dobrą sztamę.

Alicja przyznała, że w tej chwili wraz z Farrellem nie do końca chcieliby, aby Henio poszedł w ich ślady i zaistniał w show-biznesie.

W tej chwili widzi jakąś naszą drobną niechęć do tego, żeby był aktorem, a co się wiąże z tym, że jest jakaś popularność, że trzeba wyjść przed szereg i się zaprezentować, narazić się na krytykę itd. Chcieliśmy się upewnić z jego tatą, że kego chęć bycia aktorem wypływa z tego, że bardzo lubi grać, a nie tylko z tym, co jest fajne wokół tego. Obserwując np. jego ojca, który jest też popularną osobą tam, no może to wabić, że jest łatwiej […]. On ma dobry ogląd tego i w tej chwili no na nieszczęście przejawia ten dryg aktorski. Jest naprawdę niezły. Ten talent w nim jest, on na pewno będzie coś robił wokół filmu. Czy będzie pisał scenariusze, czy będzie reżyserował, czy będzie grał, na pewno coś tam będzie robił.

W dalszej części zdradziła, że jej były partner chciałby ustrzec go przed tą ścieżką kariery. Dlaczego?

Colin bardziej niż ja chce go ustrzec przed aktorstwem, ja miałam bardzo dobre wspomnienia. Może dlatego, że zaczęłam jako dziecko i miałam dość bezpieczną tę drogę. Myślę, że w pewnym wieku można już dostrzec, że Hollywood np. jest niebezpieczne, a ja byłam przed tym uchroniona też […] więc myślę, że Colin przed tym chce go ostrzec i uchronić, ale będzie robił, co będzie chciał.

Poniżej możecie wysłuchać całą rozmowę:

Spodziewaliście się tego, że zarówno Colin Farrell, jak i Alicja Bachleda-Curuś będą próbowali uchronić syna przed karierą w show-biznesie?


Alicja Bachleda-Curuś

Alicja Bachleda-Curuś

Alicja Bachleda-Curuś

Alicja Bachleda-Curuś

Alicja Bachleda-Curuś

Alicja Bachleda-Curuś

Komentarze

  • Gośćowa pisze:

    Ona nie umie mówić polski

  • Gość pisze:

    Nie potrafi ułożyć logicznego zdania. Z tej paplaniny nic sensownego nie wynika.

  • Gość pisze:

    Piękna kobieta i ma klasę uwielbiam Alicję.

  • Gość pisze:

    Alicja jest prześliczna.

  • Gość pisze:

    Jastrząb Alicja jest super i świetny wywiad bo słuchałam a uszczypliwosci w buty sobie wsadzcie.

  • Jolka pisze:

    Matka która nie ma autorytetu u swego 12 letniego syna, gratulacje!

    • Gość Kris pisze:

      Jolu, czy jesteś terapeuta żeby wypowiadać się na temat relacji rodzic- dziecko?

    • Gość pisze:

      Syn chyba trochę ją olewa,a co będzie jak dorośnie

    • Gość pisze:

      A Pani ma ten autorytet? I jest Pani o tym przekonana. To ze dziecko potrafi rozmawiac, i mowic co mysli nie oznacz braku autorytetu.

    • Gość123 pisze:

      Pochwal się jaki Ty masz autorytet u swojego dziecka

    • Gość pisze:

      No właśnie,a małoletnia córka K.Skrzyneckiej zwraca się do matki „nie drzyj mordy”,czym pani Kasia pochwaliła się.I nieważne, że chodzi tu o dopingowanie męża na zawodach, chodzi o sam fakt.

  • Gość pisze:

    Pokazujecie ją z Colinem, a on już dawno o niej zapomniał, jedyny kontakt to syn

  • Gość pisze:

    Taki live jak inni kolejna amerykan star niestety synu córko prawda jest taka że masz 10 braci i 10 sióstr a ojciec strzela lepiej niź ortopeda a mama łyla lepiej niź pelikan ale potem opowiedzą wam o romantycznych kolacjach w krzakach szkoda czasu na pierd..ły jlo love 69 to akurat juz sprawa indywidualna a gdzie mamuski bikini time jj kowalkiew4cz zawadzka i alvaró i to tyle

    • Gość pisze:

      Tyle jadu, chce ci się takie bzdury pisać. Mnie by było szkoda czasu.

Najczęściej czytane dziś

Może Cię zainteresować

×